Trzecia Droga traci, duży wzrost jednej partii. Mamy najnowszy sondaż
Gdyby Polacy mieli znowu zagłosować w wyborach parlamentarnych, to najwięcej głosów zdobyłoby ponownie Prawo i Sprawiedliwość, ale notowania opozycji byłyby jeszcze lepsze - wynika z sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski. W zestawieniu z poprzednim badaniem zaczęła tracić jednak Trzecia Droga.
Gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę, do urn poszłoby 61,2 proc. ankietowanych. 56,1 proc. badanych wybrało odpowiedź "zdecydowanie tak". Na głosowanie nie miałoby ochoty 34,6 proc. badanych, a niepewnych odpowiedzi było 4,2 proc.
Zgodnie z wynikami sondażu United Surveys chęć oddania głosu na Prawo i Sprawiedliwość zadeklarowało 33,2 proc. badanych. W porównaniu z badaniem z drugiej połowy października to wzrost poparcia o 0,4 pkt proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ważny program Tuska. "Cała Lewica przeciwko"
Na drugim miejscu znalazła się Koalicja Obywatelska. Na formację pod przewodnictwem Donalda Tuska chce zagłosować 30,4 proc. ankietowanych. To wzrost poparcia o 0,5 pkt proc.
Traci Trzecia Droga, zyskuje Lewica
Na ostatnim miejscu podium znalazłaby się Trzecia Droga. Partia zanotowała wynik na poziomie 16,1 proc. To znacznie więcej niż w wyborach parlamentarnych, ale sojusz Polski 2050 i PSL odnotował spory spadek - o 2,6 pkt proc. - w porównaniu z październikowym sondażem.
Duży wzrost zanotowała z kolei Lewica. W sondażu powyborczym formacja ta odnotowała znaczny spadek, stawiający ją w pobliżu progu umożliwiającego wejście do Sejmu. Zgodnie z najnowszym badaniem United Surveys na lewicowy komitet chciałoby zagłosować 8,5 proc. ankietowanych - o 3,1 pkt proc. więcej niż w poprzednim sondażu.
Do Sejmu dostałaby się także Konfederacja. Na prawicową formację głos chciałoby oddać 6 proc. ankietowanych (o 0,5 pkt proc. mniej niż w październikowym sondażu).
0,3 proc. ankietowanych chciałoby zagłosować na jakąś inną formację.
Niepewnych wyboru jest dzisiaj z kolei 5,5 proc. - o 2,3 pkt proc. więcej niż w badaniu z października.
Jaki rząd po wyborach?
Wybory parlamentarne odbyły się 15 października. Zwyciężyło w nich Prawo i Sprawiedliwość, zdobywając 35,38 proc. głosów. Formacja ta zyskała jednak jedynie 194 mandaty i nie ma samodzielnej większości.
W poniedziałek prezydent Andrzej Duda powierzył misję tworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu. Eksperci mają jednak poważne wątpliwości, czy premierowi uda się zebrać brakujące mandaty w Sejmie. - Jeżeli nie da się załatwić jakiejś sensownej koalicji, to jest zupełnie straceńcza misja. Mateusza Morawieckiego czeka porażka i swoiste upokorzenie, bo tego rządu nie jest w stanie stworzyć i żadne zaklęcia nie pomogą - mówił w rozmowie z WP prof. Robert Alberski z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Jeśli Morawieckiemu nie uda się stworzyć większości dla rządu, wówczas Sejm wybierze nowego premiera. Wszystko wskazuje na to, że wówczas nowy gabinet utworzą Koalicja Obywatelska (30,7 proc. w wyborach), Trzecia Droga (14,4 proc.) oraz Lewica (8,6 proc.). Trwają rozmowy nad umową koalicyjną. Donald Tusk zapowiedział, że do najbliższego piątku będzie gotowa.
Czytaj więcej: