W Gdyni będzie mniej plakatów wyborczych. Miasto wprowadziło zakaz
Gdynia uwolni się od plakatów wyborczych? Rada miasta podjęła uchwałę zakazującą wywieszania materiałów agitacyjnych poza specjalnie przygotowanymi do tego tablicami. Oznacza to, że informacje nie pojawią się m.in. na przystankach, czy pod znakami.
- Zaklejanie plakatami wyborczymi całego miasta, było powodem licznych skarg mieszkańców. Estetyka przestrzeni publicznej, ale i względy bezpieczeństwa skłoniły nas do radykalnych rozwiązań. Łagodniejsze ograniczenia, wprowadzane w poprzednich latach, bywały łamane – niejednokrotnie, na najruchliwszych trasach zasłaniano plakatami wyborczymi znaki drogowe - mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni.
Gdzie więc można? Miasto sukcesywnie zwiększa liczbę tablic przeznaczonych do kolportażu plakatów wyborczych. Aktualnie w Gdyni jest 81 tablic przeznaczonych na publikację urzędowych obwieszczeń i 25 tablic do bezpłatnej dyspozycji komitetów wyborczych. Partie, które zdecydują się wywiesić swoje materiały promocyjne w miejscach nieprzeznaczonych do tego powinny liczyć się z grzywną. Jej maksymalna wysokość to 5 tys. zł.
Sposób i tryb usuwania ulotek informacyjnych jasno określa prawo. Kodeks wyborczy odpowiedzialność za likwidację druków nakłada na pełnomocników komitetów wyborczych. Wszystkie ulotki, plakaty i afisze muszą zostać usunięte w ciągu 30 dni od dnia wyborów. Jeśli nie dopełni on swego obowiązku, wówczas materiał usuwają służby miejskie, kosztami obarczając komitet wyborczy. Dodatkowo na komisarza może zostać nałożona kara 5 tys. złotych.
W inny sposób z przedwyborczymi plakatami zdecydowali się walczyć samorządowcy z Lublina. Zdecydowali się oni podnieść wysokość opłat za tzw. zajęcie pasa drogowego. Są to miejsca, które można wynająć od miasta na zawieszenie swoich druków informacyjnych. W efekcie uchwały radnych, cena za metr kwadratowy, za dobę, zwiększyła się ze złotówki do dziesięciu złotych. Miesiąc później włodarze wydzielili na terenie miasta około stu miejsc, gdzie plakaty mogą wisieć. Głównie na starszych słupach i przystankach autobusowych.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .