Polska"Obrzydliwe i żałosne". Brat Pawła Adamowicza komentuje film TVP

"Obrzydliwe i żałosne". Brat Pawła Adamowicza komentuje film TVP

TVP wyemitowała film, w którym zarzuca innym mediom nagonkę na zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. - A przez chwilę łudziłem się, ze telewizja Kurskiego ma jakieś wyrzuty sumienia. Obrzydliwe i żałosne - skomentował w rozmowie z Wirtualną Polską Piotr Adamowicz, brat Pawła Adamowicza. Film komentuje również bliski współpracownik zamordowanego prezydenta, który też ocenia go jednoznacznie.

Piotr Adamowicz komentuje film TVP nt. swojego brata
Piotr Adamowicz komentuje film TVP nt. swojego brata
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Strozyk/REPORTER
Rafał Mrowicki

W rozmowie z Wirtualną Polską film przygotowany przez TVP komentuje Piotr Adamowicz, poseł Koalicji Obywatelskiej i starszy brat Pawła Adamowicza, który w procesie zabójcy swojego brata jest oskarżycielem posiłkowym.

- Drożyzna, zamieszanie z podatkami, rząd nie radzi sobie z pandemią, aferą podsłuchową Pegasusa, więc trzeba odgrzać stare kotlety. A przez chwilę łudziłem się, że telewizja Kurskiego ma jakieś wyrzuty sumienia. Obrzydliwe i żałosne. Tym bardziej, że TVP, która po zamordowaniu Pawła wytoczyła za jej krytykę kilkanaście procesów, nie wygrała żadnego! - przekazał WP Piotr Adamowicz.

Film TVP o Pawle Adamowiczu. Piotr Adamowicz do Jacka Kurskiego

Takie procesy z TVP wygrali m.in. prof. Wojciech Sadurski i Krzysztof Skiba z zespołu Big Cyc, którzy powiązali zabójstwo prezydenta Gdańska z falą negatywnych materiałów publicznej telewizji.

- Cóż, Jacek Kurski deklaruje się katolikiem. Umie zadbać o zewnętrze, formalne przejawy swojej wiary. Dlatego przypomnę Kurskiemu jedno z fundamentalnych przykazań Bożych: "Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu". Dodam ważne przesłanie Ewangelii św. Mateusza: "Obłudniku, wyjmij wpierw belkę z oka swego, a wtedy przejrzysz, aby wyjąc źdźbło z oka brata swego" - dodał Piotr Adamowicz.

"Kurski próbuje zmyć odpowiedzialność"

Film oglądał również Piotr Grzelak - wiceprezydent Gdańska, który był zastępcą, a wcześniej także asystentem Pawła Adamowicza. W 2018 r. razem z Adamowiczem kandydował do Rady Miasta z komitetu Wszystko dla Gdańska, za co został - razem z Aleksandrą Dulkiewicz - wykluczony z Platformy Obywatelskiej. Nie ma wątpliwości co do wydźwięku filmu.

- To, czego się spodziewałem, pada w jednym z ostatnich zdań tego filmu. Próbuje się tam bronić tezy, że Stefan W. nie inspirował się przekazami Telewizji Polskiej na temat Pawła Adamowicza. Puszczenie tego w czasie najwyższej oglądalności, w piątek o godz. 20 - tylko potwierdza tezę, że Jacek Kurski próbuje zmyć polityczną odpowiedzialność za tę śmierć z siebie i z TVP, ale nie jest w stanie zmyć tej odpowiedzialności - powiedział Piotr Grzelak.

- Symbolem tej odpowiedzialności i hejtu TVP wobec Pawła Adamowicza jest "redaktor" Łukasz Sitek, którego nazwiska ani razu nie usłyszałem w tym dokumencie - stwierdził wiceprezydent Gdańska.

Grzelak: Należy znać proporcje

Piotr Grzelak zwraca uwagę na liczbę wzmianek o Pawle Adamowiczu w TVP w ostatnim roku życia. W 2018 r. telewizja publiczna mówią o nim 1773 razy (średnio 5 razy dziennie), głównie w negatywnym kontekście. Wynika tak z monitoringu mediów prowadzonego na zamówienie gdańskiego Urzędu Miejskiego. Jego zdaniem atak na media prywatne to próba przerzucenia na nie odpowiedzialności

- Tytuły (mediów prywatnych) są informacyjne. Chodzi tu o manipulacje, których dopuszczała się TVP i aparat propagandy podporządkowany Prawu i Sprawiedliwości - powiedział Piotr Grzelak.

- Ataki ze strony PO, do których nawiązano w materiale, były bolesne. Natomiast twierdzenie, że to one doprowadziły do śmierci prezydenta Pawła Adamowicza jest matrixem, czyli światem postawionym na głowie. W jednym określonym celu: zmycia odpowiedzialności politycznej. Ataki były bolesne i należy o tym pamiętać, ale należy też znać proporcje - skomentował wieloletni współpracownik Pawła Adamowicza.

Po wyborach samorządowych PO dogadała się z Pawłem Adamowiczem. Jeden z liderów partii w mieście został jego zastępcą, a Jarosław Wałęsa przekazał Adamowiczowi poparcie od razu po podaniu wyników pierwszej tury.

Film TVP o Pawle Adamowiczu

Tydzień po trzeciej rocznicy śmierci Pawła Adamowicza TVP wyemitowała film, w którym powtórzyła zarzuty, które za życia stawiano zamordowanemu prezydentowi Gdańska. Wypowiadali się w nim przedstawiciele mediów sympatyzujących z PiS.

Twórcy filmu oskarżyli PO oraz media prywatne o nagonkę na Pawła Adamowicza odcinając się od tezy, jakoby to TVP mogła inspirować Stefana W. do zabójstwa.

Film TVP przedstawia PO jako twórców nagonki na Pawła Adamowicza, choć w 2019 r. - już po zabójstwie - z list PO startowali żona i brat zamordowanego prezydenta.

W grudniu do gdańskiego sądu trafił akt oskarżenia. Wiadomo już, że Stefan W. stanie przed sądem i odpowie za zabójstwo. W trakcie trzyletniego śledztwa trzykrotnie zlecano sporządzenie opinii psychiatrycznej na temat zabójcy.

Piotr Adamowicz niedawno zwrócił uwagę na możliwość przeciągnięcia procesu lub ewentualnego podważenia legalności składu orzekającego, w którym jest sędzia z nadania wadliwie powołanej nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Na łamach "Rzeczpospolitej" wyraził obawę, że po kilku latach proces będzie mógł zacząć się od nowa.

Zobacz także: Kukiz zdumiony słowami Suskiego. Wicerzecznik PiS reaguje

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Piotr AdamowiczPaweł Adamowicztvp
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (444)