Koncerty i jarmark wileński. Zaczyna się festiwal Wilno w Gdańsku
Już w piątek na dziedzińcu Forum Gdańsk rozpocznie się kolejna edycja polsko-litewskiego festiwalu Wilno w Gdańsku. Impreza odbywa się od kilkunastu lat w stolicy Pomorza, do której po II wojnie światowej sprowadziło się wielu Polaków z Wileńszczyzny.
Tegoroczna edycja ma upłynąć pod hasłami gdańskiej solidarności i wileńskiego miłosierdzia.
- Przyjedzie do nas siostra Michaela z Wilna, będziemy wspierać wileńskie hospicjum. Chcemy pokazać, że solidarność i miłosierdzie są ważne, bo Gdańsk jest miastem solidarności, a Wilno miastem miłosierdzia - mówi dr Tomasz Snarski, gdański prawnik i dyrektor festiwalu.
Festiwal Wilno w Gdańsku - wstęp wolny
W ramach imprezy odbędą się koncerty wileńskich i lokalnych zespołów, spotkania z pisarzami, wystawy sztuki i rzemiosła, warsztaty sztuki ludowej oraz jarmark wileński. Udział we wszystkich wydarzeniach jest bezpłatny. Pełny program festiwalu można znaleźć TUTAJ.
- Festiwal to jeden z największych przykładów współpracy polsko-litewskiej. Wymieniamy się kulturą, rzemiosłem. Dla mnie ważne jest, że w tym roku pokażemy międzykulturowość. Pokażemy różne oblicza Wilna. Będą m.in. występ żydowskiego zespołu, wystawy o Tatarach litewskich - dodaje dyrektor imprezy.
Tomasz Snarski dodaje, że ważnym elementem będą debaty poświęcone bałtyckiemu humanizmowi. 2 września mija 21 lat od podpisania w Gdańsku Karty Powinności Praw Człowieka.
- One są związane z wartościami i zobowiązaniami moralnymi. Mamy tu nie tylko występy artystyczne, jarmark wileński, ale w ramach niego jest miejsce na dyskusje o tożsamości - mówi organizator.
Wileńscy gdańszczanie
Po II wojnie światowej do Gdańska sprowadziło się wiele osób z Wileńszczyzny. Wśród nich był m.in. Ryszard Adamowicz - zmarły kilka dni temu ojciec zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza oraz posła Piotra Adamowicza.
- On urodził się w Wilnie i kochał je, zawsze był z nami. Był dla mnie uosobieniem gdańsko-wileńskiej tożsamości. To przechodziło z ojca na syna, prezydent Adamowicz był inicjatorem festiwalu. też był z nami. Również moja babcia, która po wojnie trafiła do Gdańska, pochodzi z Wilna. Jest grupa ludzi określających się jako wileńscy gdańszczanie. Przy okazji tegorocznego festiwalu o swoich wileńskich korzeniach opowiedziała też Agnieszka Owczarczak, przewodnicząca Rady Miasta Gdańska - wymienia Tomasz Snarski.