Słowa Tuska o Europejskiej Konwencji wywołały burzę. Rzecznik rządu: "Mówię to stanowczo i definitywnie"
- Polska nie ma planów wypowiedzenia Europejskiej Konwencji Praw Człowieka – mówi WP Adam Szłapka. Słowa premiera w "The Sunday Times" na temat konwencji wywołały burzę. - To była odpowiedź na pytanie zadane przez brytyjskich dziennikarzy, które dotyczyło dyskusji trwającej w Wielkiej Brytanii – dodaje rzecznik rządu.
- Słowa premiera w wywiadzie dla "The Sunday Times" nie odnosiły się do Polski. To była odpowiedź na pytanie zadane przez brytyjskich dziennikarzy, które dotyczyło dyskusji trwającej w Wielkiej Brytanii – mówi WP rzecznik rządu Adam Szłapka. To reakcja na fragment wypowiedzi premiera, który wywołał wiele kontrowersji. Adam Szłapka zapewnia, że "Polska nie ma planów wypowiedzenia Europejskiej Konwencji Praw Człowieka".
Ministra zapytaliśmy o fragment z wywiadu z Donaldem Tuskiem, który jednak brzmi jak dopuszczenie możliwości wypowiedzenia Konwencji. Premier stwierdził, że "surowa i rozszerzająca" interpretacja Europejskiej Konwencji Praw Człowieka utrudnia zarządzanie migracjami. "Jeśli 46 sygnatariuszy Konwencji nie może dojść do porozumienia w sprawie jej reformy, to całkiem rozsądnym rozwiązaniem jest po prostu ją wypowiedzieć" – tak brzmi cytowana wypowiedź Donalda Tuska.
- To się odnosi do dyskusji w Wielkiej Brytanii i tego, że panuje tam konsensus co do tego, że mają problem z konwencją w odniesieniu do kwestii migracji. Polska nie ma planów wypowiadania Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, mówię to stanowczo i definitywnie – zaznacza Adam Szłapka.
Nowe pomysły PiS. Doszło do spięcia w studiu
Tusk o migracji i fala oburzenia
Donald Tusk w wywiadzie z brytyjskimi dziennikarzami odniósł się do wojny w Ukrainie, bezpieczeństwa i wyzwań związanych ze skutecznym zarządzaniem migracjami w Europie.
"Wczoraj przez godzinę rozmawiałem m.in. z Giorgią Meloni [premierką Włoch – red.] i Mette Frederiksen [premierką Danii – red.] na temat możliwości deportacji skazanych przestępców, gwałcicieli lub terrorystów (...) W niektórych krajach jest to nadal niemożliwe ze względu na orzeczenia sądów, zgodnie z którymi prawa człowieka są znacznie ważniejsze niż bezpieczeństwo" – relacjonował Tusk.
Słowa wywołały falę oburzenia w mediach społecznościowych. Takie stanowisko ostro skrytykowała m.in. radczyni prawna Agata Bzdyń, zajmująca się prawami człowieka.
"Wspomnijcie moje poprzednie wpisy, gdy pisałam, że każdemu rządowi prawa człowieka przeszkadzają i każdy rząd będzie dążył do ich unicestwienia - tego Państwo chcą? Gdzie są teraz koleżanki i koledzy z adwokatury, którzy dali się nabrać na ten rząd? Reforma EKPCz nie może polegać na tym, że ludziom ograniczy się prawa - bo to oznaczałoby powrót do tego, co było początkiem II Wojny Światowej. Państwa chcą mieć nieograniczoną władzę nad obywatelami i konwencja im w tym przeszkadza" - komentowała.
"Powiedzieć, że ręce opadają, to nic nie powiedzieć. Czy Pan Premier Donald Tusk w ogóle rozumie, jak bardzo niebezpieczne jest nawet opowiadanie o takiej możliwości?" - pytał Witold Zontek z Katedry Prawa Karnego UJ.
Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski