Trójka i Kazik poza listą. Sławomir Nitras: płaczę, gdy widzę, co dzieje się z tym radiem
- Jak nie było pandemii, to zawsze kończyłem tydzień pracy na siłowni słuchając Trójki - wyznał w programie "Tłit" Sławomir Nitras, poseł Koalicji Obywatelskiej. - Wychowałem się na Trójce, od jedenastego roku życia jej słucham. I płaczę, gdy widzę, co się z nią dzieje. Zniszczyliśmy coś, co jest dziedzictwem, przynajmniej dla naszego pokolenia - ocenił. Poseł KO skomentował także słowa Kazika Staszewskiego, który pytany, czy zagłosuje na kandydata opozycji w wyborach prezydenckich odparł: "Być może tak. Losowo zagłosuję, bo wszyscy oni nie nadają się kompletnie". - Kazik jest święty, Kazik jest, jaki jest, na jego koncertach bawiłem się od czasów studenckich. Jego teksty są bardzo polityczne, nie opowiada się za nikim, ale rozdaje polityczne razy. Myśmy nigdy się na Kazika nie obrażali, ja mam nawet kolegę, który gra z Kazikiem i jestem z tego dumny - odparł Sławomir Nitras. - Dziennikarz jest od tego, żeby oceniać, artysta jest od tego, żeby często brutalnie oceniać, a polityk jest od tego, żeby robić tak, by państwo było lepsze, a nie od tego, żeby regulować listę przebojów - tłumaczył.