Wiadomo, jak zginął 2‑latek z Mazowsza. Są wyniki sekcji zwłok

Są wyniki sekcji zwłok po wypadku w Obiecanowie. 2-letni Oliwier zginął od urazu czaszkowo-mózgowego. - Charakter obrażeń wykluczył możliwość przeżycia dziecka - przekazała Elżbieta Edyta Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce. Prokuratura ujawniła też relację ojca 2-latka.

Miejsce tragedii
Miejsce tragedii
Źródło zdjęć: © Wirtualna Polska
Mateusz Dolak

26.02.2024 | aktual.: 05.03.2024 10:27

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Elżbieta Edyta Łukasiewicz podała, że w poniedziałek odbyła się sekcja zwłok chłopca z udziałem biegłego lekarza.

- Podczas badania sekcyjnego biegły stwierdził szereg urazów, były to m.in. złamanie kręgosłupa szyjnego, złamanie kości czaszki, stłuczenie skroni, otarcia naskórka głowy i prawego stawu skokowego oraz pourazowy obrzęk mózgu. Obrażenia te obrażeniami przyżyciowymi i mogły powstać w następstwie uderzenia chłopca od tyłu przez elementy nadwozia samochodu i upadek na podłoże - przekazała Łukasiewicz.

Bezpośrednią przyczyną zgonu Oliwiera był ciężki uraz czaszkowo-mózgowy. - Charakter obrażeń wykluczył możliwość przeżycia dziecka - dodała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tragedia w Obiecanowie

Na postawie śladów pozostawionych na miejscu zdarzenia ustalono, że dziecko potrącił nieustalony pojazd jadący prawdopodobnie z Makowa Mazowieckiego do Przasnysza.

- Ustalenia poczyniono na podstawie usytuowania butów i skarpetek leżących na pasie jezdni prowadzącym w kierunku Przasnysza. Na obu butach dziecka ujawniono otarcia wewnętrznych krawędzi powierzchni podeszwy. Ponadto z relacji ojca Mariusza C., który znalazł syna, wynika, że chłopiec leżał na pograniczu jezdni i pobocza za kończącą się zatoczką autobusową. Nie miał na nogach obuwia - powiedziała w rozmowie z WP prokurator.

Na miejscu zdarzenia wykonano czynności w postaci oględzin miejsca zdarzenia, zabezpieczenia śladów oraz przesłuchania świadków. Zabezpieczono nagrania z kamer monitoringu, który został poddany oględzinom.

Do KPP w Makowie Mazowieckiego zgłosiły się osoby, które przekazały nagrania z kamer samochodowych, które zostały przeanalizowane przez funkcjonariuszy policji. W sprawie prowadzone są szeroko zakrojone czynności operacyjne.

Czytaj też:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wypadekdzieckonie żyje
Komentarze (572)