Tomasz Grodzki o wyznaniu agenta Tomka. Jacek Sasin zdumiony
- Enuncjacje byłego agenta CBA, posła, polityka, który ma bardzo poważne problemy z prawem, postawione zarzuty dotyczące defraudacji ogromnych sum pieniędzy, nie mogą być traktowane poważnie i wiarygodnie. Dziwię się Grodzkiemu, że nagle agent Tomek stał się dla niego wiarygodnym źródłem informacji. Pamiętam, jak politycy PO dezawuowali go na każdym kroku, dziś stał się dla nich bohaterem. Proponowałbym trochę ostrożności - mówił wicepremier Jacek Sasin w programie "Tłit". To reakcja na wpis marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, w którym poinformował, że "przekazał prezydentowi Kwaśniewskiemu wyrazy wsparcia" po materiale "Superwizjera".
Tomasz Grodzki napisał tak: "Przek… Rozwiń
Transkrypcja:
Tomasz Grodzki napisał tak: "Przekazałem panu prezydentowi Kwaśniewskiemu moje wyrazy wsparcia.
Państwo, którego służby specjalne próbują kłamliwie skompromitować swojego byłego prezydenta, wymaga poważnej naprawy i ukarania odpowiedzialnych za to ludzi.
Wyrazy szacunku, solidarności z rodziną Kwaśniewskich". Czy Kwaśniewskim od PiS-u też należą się przeprosiny?
Znaczy, nie sądzę, żeby były jakieś przeprosiny tutaj potrzebne, bo enuncjacje byłego agenta CBA, byłego też posła, polityka, który dzisiaj ma bardzo poważne problemy z prawem.
Ma postawione zarzuty dotyczące defraudacji ogromnych sum pieniędzy. No nie mogą być traktowane poważnie i wiarygodnie.
Dziwię się trochę marszałkowi Grodzkiemu, że nagle Agent Tomek, czyli Tomasz Kaczmarek, stał się dla niego takim wiarygodnym źródłem informacji.
Pamiętam, jak politycy Platformy Obywatelskiej dezawuowali go na każdym kroku.
Dzisiaj kiedy okazało się, że opowiada jakieś niestworzone historie stał się bohaterem dla polityków PO.
Trochę naprawdę proponowałbym trochę ostrożności w takiej sytuacji. Jasne. Panie premierze, ale można rzeczywiście zastanawiać się.
Czy dezawuuje, nie dezawuuje. Czy się mści, czy się nie mści. Ale pana zdaniem, to naprawdę nie jest powód, żeby sprawdzić tę sprawę i to, co on mówi?
Czy to jest prawda, czy to nie jest prawda? Przede wszystkim ja pamiętam ta sprawa... Ja pamiętam debatę sejmową.
Był taki moment, kiedy dyskutowano nad odebraniem immunitetu dzisiaj ministrowi, wtedy posłowi Mariuszowi Kamińskiemu.
I wtedy pamiętam, że również część polityków Platformy Obywatelskiej po wysłuchaniu informacji o tym, jak wyglądała kwestia, właśnie tej tak zwanej willi Kwaśniewskich.
Zdecydowała się nie zagłosować za tym wnioskiem. Czyli co? Agent Tomek kłamie? Więc były bardzo mocne, twarde argumenty w tej sprawie.
Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Jest niewiarygodny. Pamiętajmy, to jest sprawa, która ma wiele lat.
Przez cały ten czas nie tylko nie podważał żadnych działań, ale wręcz przeciwnie, wielokrotnie na ten temat mówił publicznie.
Że tamta sprawa bardzo mocno rodzinę państwa Kwaśniewskich obciążała. Dzisiaj postanowił zmienić front.
Tylko dlatego, że zeszło się to w czasie z postawieniem mu zarzutów. Poważnych zarzutów, które grożą poważnymi konsekwencjami karnymi dla niego.
I to jest taka obrona przez atak. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Czyli w takim razie co? Kamiński, Wąsik powinni złożyć kolejny pozew o zniesławienie?
Znaczy, to już ja nie chcę podpowiadać, co mają zrobić panowie ministrowie. No, ale to są pana koledzy partyjni bądź co bądź.
Atak na Kamińskiego, Wąsika, to jest też atak na Prawo i Sprawiedliwość w tej sytuacji.
Obaj panowie ministrowie są osobami, które są atakowane od lat rzeczywiście niezwykle zajadle.
Właśnie z tego powodu, że walczą z korupcją w sposób bezwzględny. I to jest taki kolejny atak.
Nie wiem, co zrobią. Trudno mi tutaj powiedzieć. Każda taka sprawa sądowa, która potem ciągnie się latami.
Nie przynosi satysfakcjonującego efektu, ale pewnie nie ma innego wyjścia jak to, żeby tą drogą pójść.