"To jest niedopuszczalne". Macierewicz nie wytrzymał
W środę Sejm wznowił obrady. W trakcie pytań o sprawach bieżących doszło do wymiany zdań między Cezarym Tomczykiem i Antonim Macierewiczem. - To jest niedopuszczalne, by kłamać, fałszować, oszukiwać opinię publiczną, pana marszałka, a także całą Polskę - mówił były minister obrony narodowej.
Posiedzenie rozpoczęło się od pytań w sprawach bieżących. Jedno z nich zadał poseł Platformy Obywatelskiej Cezary Tomczyk, który stwierdził, że "polski przemysł zbrojeniowy powinien być chlubą naszego państwa".
- Tak niestety nie jest. Na sali jest Antoni Macierewicz. Myślę, że warto tutaj przywołać słowa jego najbliższego współpracownika, pana Wacława Berczyńskiego, który powiedział kiedyś "to ja wykończyłem Caracale, to ja wykończyłem ten przetarg" - mówił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Poseł z wirusem na głosowaniach. Lekarz mówi o skutkach
- Prawda jest taka, że pan jest w 100 proc. odpowiedzialny za zapaść w polskich siłach zbrojnych za czasów, kiedy był pan ministrem obrony narodowej - zwrócił się bezpośrednio do Macierewicza.
- Tylko przypomnę, że to przez pana nie ma 50 nowoczesnych śmigłowców dla polskiej armii. To pan nie podpisał umowy na Patrioty i robił pan wszystko, żeby zwlekać w tej sprawie. To pan dopuścił się czystki w polskiej armii, zwalniając kilkudziesięciu generałów, setki pułkowników i majorów - wyliczał Tomczyk.
Szybka reakcja Macierewicza
Na te słowa zareagował Antoni Macierewicz, który podszedł do prowadzącego obrady wicemarszałka Włodzimierza Czarzastego. - Panie marszałku, w związku z kłamstwami ad personam wobec mojej osoby uprzejmie proszę o możliwość przynajmniej jednej minuty odpowiedzi - powiedział.
- To jest niedopuszczalne, by kłamać, fałszować, oszukiwać opinię publiczną, pana marszałka, a także całą Polskę - dodał.
Po czym odwrócił się i zajął miejsce na mównicy sejmowej, nie zwracając uwagi na uwagi Czarzastego.
- Kłamstwa, które zostały sformułowane wobec mojej osoby, są nieprawdopodobne. Nie mają nic wspólnego z rzeczywistością - zaczął swoje wystąpienie były minister obrony narodowej.
- Cała odbudowa armii zniszczonej przez was zaczęła być realizowana dzięki rządowi Prawa i Sprawiedliwości - stwierdził Macierewicz, wymieniając też m.in. armatohaubice Kraby jako te, które "zaczęły być produkowane, gdy był ministrem".
Macierewicz podkreślił, że to on negocjował umowę na Patrioty z USA. - Została powołana 10 dni po moim odejściu z ministerstwa. Dlaczego? Bo przez dwa lata była przygotowywana umowa - podkreślał.
Tomczyk ponownie zabrał głos. - Weryfikacja kłamstw przyszła dość szybko, bo Kraby zaczęły być produkowane w grudniu 2014 roku - zauważył poseł PO.
Sprawa Tomasza L.
Z kolei Adam Szłapka z Koalicji Obywatelskiej poruszył temat zatrzymanego Tomasza L., który miał być rosyjskim szpiegiem i w przeszłości zasiadał w komisji ds. likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych.
Zdaniem Szłapki jego obecność w składzie komisji to "prawdziwy dramat". - Projekt likwidacji WSI był jednym ze sztandarowych projektów PiS, taką fiksacją tutaj siedzącego Antoniego Macierewicza - zauważał.
Poseł pytał też o parytet Tomasza L., o jego powiązania z byłym ministrem obrony narodowej, a także o proces wydania poświadczenia przez odpowiednie służby dla członków komisji.
- Cała afera z Tomaszem L. to jest afera tego człowieka - podkreślał Szłapka, zwracając się do Macierewicza. - Pan się teraz śmieje, ale pan będzie miał okazję przed komisją śledczą w tej sprawie zabrać głos, bo to jest skandal. To jest pana afera szpiegowska - dodał.
Macierewicz ponownie udał się do Czarzastego. - W związku z powtórzeniem kłamstw i oszustw. I bezczelności nieprawdopodobnych zupełnie, sowieckich, klasycznie sowieckich, bardzo proszę o umożliwienie mi odpowiedzi - powiedział.
- Przed komisją staniesz, a nie na mównicy - krzyknął Szłapka.
- Tutaj zostało zadane pytanie, kto i gdzie może wskazać ludzi z WSI, którzy dzisiaj zagrażają Polsce. Myślę, że byłoby dobrze, gdybyście państwo zapytali dwie osoby. Po pierwsze, swojego posła pana Dariusza Rosatiego - mówił.
- Zapytajcie też pana Dziepaka, który współpracował z Tomaszem L. w komisji likwidacyjnej. To jest wasz człowiek, członek PO. Pytajcie go, bo dzięki temu będziecie mogli obronić Polskę, a nie kształtować PO jako formację wspierającą WSI i Sowietów - zakończył.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Czytaj też: