"Tłit". Ryszard Kalisz o wyborach prezydenckich 2020. Skomentował start Szymona Hołowni, przeciął też spekulacje ws. Jolanty Kwaśniewskiej
- Szymon Hołownia nie ma żadnych szans. To kandydowanie dla siebie samego. Chciałby być takim polskim Zełenskim, ale Polska to nie Ukraina - mówił były szef MSW Ryszard Kalisz w programie "Tłit". Uciął też spekulacje ws. startu Jolanty Kwaśniewskiej.
09.12.2019 14:30
- Z racji swojej popularności 100 tys. podpisów pewnie uzbiera, ale nie ma żadnych szans. To kandydowanie dla siebie samego i grupy ludzi przekonanej, że duopol PO-PiS można zlikwidować przez kandydata obywatelskiego. Chciałby być takim polskim Zełenskim, ale Polska to nie Ukraina. Sięgnie po elektorat oglądający programy typu "Mam talent", będzie wyrazicielem poglądów tych wszystkich kulturalnych, ładnych, dobrze mówiących, występujących w programach, z dużym poczuciem humoru ludzi, ale w wyborach prezydenckich nie ma żadnych szans - przekonywał Ryszard Kalisz.
Pytany, kto stoi za Hołownią, odparł: "Kampania musi kosztować co najmniej 30 mln zł. I nie jest tak, że jedna firma może to sfinansować. Będzie się musiał w przyszłości wytłumaczyć w PKW".
Pytany o Jolantę Kwaśniewską, Ryszard Kalisz podkreślił, że "jest wyśmienitą kandydatką", ale - jak oznajmił, nie będzie startowała w wyborach prezydenckich 2020. - Nie chciała już 15 lat temu, w 2005 roku. Ona po prostu nie jest polityczką, zajmuje się swoimi sprawami. Jest wspaniałą kobietą, ale nie interesuje ją start - wyjaśnił były polityk SLD. Podkreślił, że Lewica ma wiele innych potencjalnych kandydatek.
- Lewica będzie teraz wzrastała, jest w tendencji wzrostowej. Kandydat Lewicy będzie miał w I turze ok. 20 proc. To nie wystarczy, żeby przejść do II tury, ale dzięki temu Lewica wykształtuje się jako ważna część sceny politycznej, mogąca sięgać po wyższe pozycje. Kandydatka czy kandydat musi tę drogę przetrzeć. A że powinna to być kobieta - zgadzam się - kontynuował Ryszard Kalisz.
Dziwne porównanie do afery Mariana Banasia
Tematem rozmowy była też afera Mariana Banasia. - Największa nienawiść jest między przyjaciółmi z boiska, największa złość i furia u postrzelonego zwierza. A to zwierzę jeszcze żyje i ma swoje możliwości. Marian Banaś jeszcze pokaże, na co go stać - przekonywał były szef MSW w programie "Tłit".
Pytany, kto "poleci" za aferę Banasia, odparł: "Nikt. PiS cały czas uważa, że jest teflonowy i może się na tym przejechać. Pozycja Mariusza Kamińskiego jest w PiS-ie zbyt wysoka, zbyt bliska Kaczyńskiemu, żeby mógł polecieć".
Zachwyt nad Donaldem Tuskiem
Ryszard Kalisz mówił, że PiS "niepotrzebnie kpi" ws. Donalda Tuska. - Przez 5 lat zrobił bardzo dużo dla Europy. Jestem dla niego pełen podziwu. Chociażby dlatego, że naprawdę nauczył się angielskiego. Jeszcze na pół roku przed objęciem funkcji nie mówił po angielsku, a zaczął mówić bardzo dobrym językiem. Jako Polak w najważniejszych sprawach świata współpodejmował decyzje. Dziś jest szefem EPP i też, przy jego temperamencie, będzie miał dużo do powiedzenia - przekonywał w rozmowie z Markiem Kacprzakiem.
Pytany o dalszy wpływ Tuska na polską politykę, dodał: "Życie idzie naprzód. Poszły konie po betonie. Minęło 6 lat, odkąd przestał być premierem. Te 6 lat spowodowało wiele różnych sytuacji. Tusk bardziej będzie dziś doradcą niż aktywnym uczestnikiem życia politycznego. Napisałem kiedyś, że lubuje się w denerwowaniu Kaczyńskiego i PiS, prowokuje ich. Teraz będzie też lekko prowokował PO. Będą wpisy o nowej partii, ale nie pójdzie za tym realne działanie".
Olga Tokarczuk u Andrzeja Dudy?
Czy Andrzej Duda powinien zaprosić Olgę Tokarczuk do Pałacu Prezydenckiego? - Jasne! To wspaniała kobieta! Ma coś takiego, że pokazuje nam świat od innej strony, której nie zauważaliśmy, że ona istnieje. Dziwię się, że PiS ma z nią problem. Miejsce Tokarczuk jest we wszystkich najważniejszych pałacach w Polsce. I prezydent, i premier powinni ją zapraszać i fetować. Zaproszenie dla Tokarczuk od najwyższych przedstawicieli państwa powinno być. Inna rzecz, czy ona wyrazi zgodę na przyjście. Jak wiemy, ma wyrazisty ogląd sytuacji politycznej - komentował Ryszard Kalisz w programie "Tłit".
Zasiał też ziarno niepokoju ws. Andrzeja Dudy w kontekście nadchodzących wyborów prezydenckich 2020. - Andrzej Duda bardzo się zintegrował z PiS-em, a ten będzie systematycznie tracił. Ta integracja powoduje, że będzie mu trudno zdobyć jakikolwiek inny elektorat - stwierdził Ryszard Kalisz. Pytany o Trybunał Stanu dla Dudy i prawybory w PO, dodał: "PO przez 4 lata bycia w opozycji pozostała mentalnie sytymi kotami. PO chce być antypisem. Ale on już tak nie fascynuje ludzi".