Terespol. Aktywiści wezwali karetkę do uchodźców. "Pogotowie odmówiło przyjazdu"
O dramatycznej sytuacji dwóch uchodźców alarmuje Grupa Interwencyjna Granica. Aktywiści usiłowali wezwać karetkę do chorych mężczyzn. - Dwóch jest w krytycznym stanie - mówiła przedstawicielka organizacji pozarządowej.
Tragiczną sytuację dwóch uchodźców, którzy koczują na polsko-białoruskiej granicy w Terespolu, opisało TOK FM. Według informacji podanych przez radio, uchodźcy są w stanie krytycznym i potrzebują pilnej pomocy medycznej.
Cudzoziemcy są częścią 26-osobowej grupy, która obecnie przetrzymywana jest na granicy. Wśród nich ma być również troje dzieci. TOK FM powołuje się na relację Aleksandry Chrzanowskiej z Grupy Interwencyjnej Granica. Działaczka pozostaje w kontakcie telefonicznymi z uchodźcami.
- Wiemy też, że jest dwóch mężczyzn w krytycznym stanie, jeden 25-latek jest cukrzykiem i wszystko wskazuje na to, że jest teraz w śpiączce cukrzycowej. Jest też 49-latek, który ma bardzo poważne problemy z sercem - miała przekazać reporterowi radiostacji.
Zobacz też: Stan wyjątkowy to tylko "uwertura"? Krzysztof Śmiszek nie ma wątpliwości
Działaczka powiedziała, że aktywiści chcieli wezwać karetkę. Pogotowie jednak miało odmówić przyjazdu, argumentując, że cudzoziemcy znajdują się na terenie Białorusi. Członkini Grupy Interwencyjnej Granica twierdzi, że uchodźcy wysłali im film, który temu kompletnie przeczy.
Terespol. "Karetka odmówiła przyjazdu do uchodźców w stanie krytycznym"
- Na filmie widzimy polskich funkcjonariuszy, których jest tam dosyć dużo, a Syryjka, z którą rozmawiamy, mówi o tym, że po drugiej stronie jest zaledwie kilku funkcjonariuszy białoruskich - dodaje.
Z nagrań, w których posiadaniu jest Grupa Interwencyjna Granica, wynikać ma także, że wokół grupy stoją osoby mówiące w języku polskim i w mundurach z polskimi oznaczeniami.
Terespol. Uchodźcy nie mają dostępu do jedzenia i wody już drugą dobę
Jak wynika z relacji działaczy, którzy przed wprowadzeniem stanu wyjątkowego przebywali na granicy i aktywnie pomagali uchodźcom, cudzoziemcy nie otrzymywali jedzenia, wody ani leków, nie mieli także zagwarantowanej pomocy medycznej ani prawnej. Grupa, na której relację powołuje się radio, ma pozostawać bez dostępu do jedzenia i wody już drugą dobę.
Stan wyjątkowy obowiązuje od 2 września. Strefa zaostrzonych restrykcji w pasie o szerokości 3 kilometrów obejmuje łącznie 183 miejscowości. 115 z nich znajduje się na terenie województwa podlaskiego, a 68 w województwie lubelskim.
Źródło: TOK FM
Przeczytaj także: