Tchórzewski o swojej premii od Szydło. "To za mój olbrzymi sukces"
Szef resortu energii Krzysztof Tchórzewski, tłumaczy się z wysokiej premii otrzymanej od premier Beaty Szydło. Z przekonaniem twierdzi, że całkowicie na nią zasłużył. Jako powód podaje swój "olbrzymi sukces negocjacyjny w Komisji Europejskiej".
22.03.2018 | aktual.: 22.03.2018 11:45
Poseł PO Krzysztof Brejza wysłał w lutym do ministrów zapytania, czy zwrócą przyznane im nagrody. Teraz na sejmowych stronach publikowane są odpowiedzi członków rządu PiS.
Zobacz także
Jedną z nich jest odpowiedź szefa resortu energii. "Z tytułu nagród w 2017 r. otrzymałem przelewem 46.381,05 zł. (...) z powodu mego olbrzymiego sukcesu negocjacyjnego w Komisji Europejskiej, którego wynikiem było przyjęcie polskiej poprawki przez Radę Unii Europejskiej ds.Transportu, Telekomunikacji i Energii (...) Uważam, że za swoją pracę na te nagrody w pełni zasłużyłem" czytamy.
W imieniu minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej odpowiedział sekretarz stanu Stanisław Szwed. Wyliczył sukcesy minister Rafalskiej, wśród których wymienił m.in. program "Rodzina 500 plus", obniżenie wieku emerytalnego i wsparcie dla rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi.
"Pani Minister wykazała się konsekwencją i profesjonalizmem we wdrażaniu nowatorskich rozwiązań w polityce społecznej. Wszystko to było możliwe dzięki bardzo odpowiedzialnemu i rzetelnemu podejściu do obowiązków oraz wytrwałej i ofiarnej realizacji postawionych przed nią zadań", podaje portal gazeta.pl.
Na zapytanie posła PO odpowiedział również minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel.
"U podstaw decyzji znalazły się miarodajne oceny mojej pracy na stanowisku Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, gdzie wymagane są wysokie kompetencje, łącznie z dyspozycyjnością, która wyraża się ponadwymiarowym czasem pracy".
Premie dla członków rządu Beaty Szydło przyznano w 2017 r. Ministrowie otrzymali łącznie ok. 1,53 miliona złotych. Rekordzistą był Mariusz Błaszczak, którego premia wyniosła aż 82 100 zł. Nagrody otrzymały również inne osoby w randze ministra pracujące w kancelarii premiera (nie mniej niż 50 tys. zł). Łącznie wydano 2 mln 100 tys. zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: gazeta.pl / WP / Twitter