WAŻNE
TERAZ

Szef KOWR z PSL spotykał się z założycielem Dawtony tuż przed wybuchem afery CPK

Tatry. TOPR oskarżany o nieudzielenie pomocy grotołazom. Będzie śledztwo

Prokuratura będzie wyjaśniać kulisy akcji ratunkowej w Jaskini Wielkiej Śnieżnej w Tatrach. Wpłynęło doniesienie w sprawie nieudzielenia profesjonalnej pomocy grotołazom i błędów popełnionych podczas akcji ratunkowej.

Tatry. Będzie śledztwo w sprawie kulisów akcji TOPR w jaskini Wielkiej Śnieżnej
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Grzegorz Momot
Tomasz Molga

Informację potwierdziła WP szefowa zakopiańskiej prokuratury Barbara Bogdanowicz. - Czynności będą prowadzone pod kątem nieudzielenia pomocy grotołazom przez TOPR. Aby zachować bezstronność w tej sprawie, nasza prokuratura przekaże sprawę do innej jednostki - powiedziała prokurator Bogdanowicz.

Tatry. Śledztwo wyjaśni kulisy akcji ratunkowej TOPR

Śledztwo ma wyjaśnić, czy wykorzystano wszystkie środki, aby akcja zakończyła się powodzeniem. Chodzi o sytuację sprzed kilku dni, kiedy ratownicy TOPR dotarli do ciała jednego z grotołazów. Naczelnik TOPR Jan Krzysztof oświadczył, że drugi z uwięzionych grotołazów najpewniej nie żyje. W efekcie akcja zmieniła charakter i przestała być pilna. Z jaskini wycofano grupę TOPR. Dopiero po apelu kolegów grotołazów, że jest zbyt wcześnie, aby odpuszczać, TOPR wznowił działania.

- Sytuacja, w której TOPR może jedynie przypuszczać, że obaj nasi koledzy nie żyją i odwołuje akcję, to zaprzeczenie idei ratownictwa - mówi WP jeden z grotołazów. - Były przypadki, kiedy ludzi wyciągano po wielu dniach na powierzchnię, przeżyli mimo głębokiej hipotermii - dodaje.

Zobacz także: Z czego żyje i ile zarabia? Adrian Zandberg mówi wprost

Przypomnijmy, że ciało pierwszego z grotołazów jest widoczne dla ratowników TOPR. Jednak wciąż pozostaje poza ich zasięgiem. Widać je przez wąską szczelinę w świetle latarek. Tego miejsca nie udało się jeszcze pokonać ratownikom. TOPR przypuszcza, że widoczny obok fragment czerwonego materiału to drugi grotołaz.

Jaskinia Wielka Śnieżna. Konflikt ratowników górkisch i jaskiniowych

Drugi wątek sprawy dotyczy konfliktu wokół udziału w akcji Grupy Ratownictwa Jaskiniowego i wielu doświadczonych grotołazów, którzy natychmiast po wypadku zgłosili się do pomocy. Nalegali oni, aby do prac w jaskini Wielskiej Śnieżnej zaangażować jak najwięcej specjalistów. Tak jak to miało miejsce pod czas głośnych akcji ratunkowych w Tajlandii czy w Niemczech. W zakończonej sukcesem akcji ratunkowej w jaskini Riesending w Bawarii brało udział aż 700 ratowników z kilku europejskich krajów.

- Ta sprawa musi być wstrząsem dla służb ratunkowych. Ambicje naczelnika TOPR, który chciał działać sam, nie mogą przesądzać o losie poszkodowanych - komentuje drugi rozmówca WP. - Najlepsi taternicy jaskiniowi w tym kraju byli gotowi dotrzeć do uwięzionych od strony trudnych partii jaskini. TOPR mógł działać równolegle. Wtedy wykorzystane byłyby wszystkie szanse na ratunek - dodaje.

Zastrzega, że nikt nie odmawia kompetencji TOPR-u w górach na powierzchni. W przypadku jaskiń akcje ratunkowe są o wiele trudniejsze i bardziej skomplikowane. Dlatego powinien powstać wspólny sztab, wykorzystujący wiedzę i doświadczenia wszystkich organizacji. Dodajmy, że system szkoleń ratowników GRJ w żaden sposób nie odstaje od standardów i jakości szkoleń górskich ratowników TOPR. W pierwszych, kluczowych godzinach zabrakło takiej współpracy.

Jaskinia Wielka Śnieżna. Miejsce akcji ratunkowej. Szkic opracowany przez jednego ze speleologów. Trasę zaznaczoną na żółto chcieli pokonać ratownicy GRJ i grotołazi.
© WP.PL | WP.PL

TOPR komentuje. Prosimy o zaufanie

Naczelnik TOPR Jan Krzysztof już wcześniej odnosił się do pojawiających się zarzutów. Tłumaczył, że nie było potrzeby pomocy. - Nie chodzi o to, aby rzucić dużą grupę ludzi, która będzie wzajemnie sobie przeszkadzać i stanowić zagrożenie - powiedział dziennikarzom. Wyjaśnił, że nie miał przekonania, iż udział innych ratowników wniósłby coś istotnego do akcji. Tymczasem TOPR dopuszczając innych ludzi do akcji, ponosiłby za nich odpowiedzialność.

- Rozumiemy reakcję ludzi, rodzin, oczekiwania kolegów, ale musimy pewne rzeczy na zimno analizować. Musimy postępować racjonalnie. Bardzo prosiłbym, aby nam zaufać. Robimy wszystko, co jest możliwe - powiedział naczelnik TOPR.

Dramatyczny epizod. Strażak samowolnie zjechał do jaskini

Akcja ratunkowa w jaskini Wielkiej Śnieżnej wywołuje ogromne emocje nie tylko wśród kolegów grotołazów i środowiska taterników. Jeden z zawodowych strażaków biorących udział w akcji, po zakończeniu służby wszedł do jaskini i próbował dotrzeć do poszkodowanych na własną rękę. Szedł z innym taternikiem jaskiniowym. Zawrócono ich z głębokości 300 metrów.

Nie podano, co dokładnie skłoniło strażaka do dramatycznej decyzji. Komentarza w tej sprawie odmówił rzecznik krakowskiej straży pożarnej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Działo się w nocy. Trump nie da Ukrainie Tomahawków, mówił o Wenezueli
Działo się w nocy. Trump nie da Ukrainie Tomahawków, mówił o Wenezueli
Clooney o zamianie Bidena na Harris. "To był błąd"
Clooney o zamianie Bidena na Harris. "To był błąd"
USA zaatakują Wenezuelę? Trump: "Nie wykluczam"
USA zaatakują Wenezuelę? Trump: "Nie wykluczam"
Naloty ICE na imigrantów. Trump: "Nie posuwają się zbyt daleko"
Naloty ICE na imigrantów. Trump: "Nie posuwają się zbyt daleko"
Hegseth w Korei Płd. Rozmowy o roli amerykańskich wojsk w regionie
Hegseth w Korei Płd. Rozmowy o roli amerykańskich wojsk w regionie
Trump zarządził testy nuklearne. Minister energii uspokaja
Trump zarządził testy nuklearne. Minister energii uspokaja
Tomahawków dla Ukrainy nie będzie. Trump powiedział wprost
Tomahawków dla Ukrainy nie będzie. Trump powiedział wprost
Muzeum Tylera w Kalabrii. Skandal i 1,3 mln euro wyrzucone w błoto
Muzeum Tylera w Kalabrii. Skandal i 1,3 mln euro wyrzucone w błoto
Platforma wycofuje produkt. Francuska instytucja była skuteczna
Platforma wycofuje produkt. Francuska instytucja była skuteczna
Flaga Wagnerowców na granicy. Estonia wyśmiała zdarzenie
Flaga Wagnerowców na granicy. Estonia wyśmiała zdarzenie
Ogromne protesty w Serbii. Prezydent zapowiedział spełnienie żądań
Ogromne protesty w Serbii. Prezydent zapowiedział spełnienie żądań
Obława policji w Smogorzewie. Na drodze leśnej padły strzały
Obława policji w Smogorzewie. Na drodze leśnej padły strzały