Tak wyglądała konferencja Dudy i Zełenskiego. Reporter WP ujawnia: "szczególny reżim"
Reporter Wirtualnej Polski Patryk Michalski przekazał w relacji dla programu "Newsroom", że Andrzej Duda po wizycie w Borodziance powiedział: "to nie wojna, to terroryzm". Dziennikarz przypomniał, że ta ukraińska miejscowość została niemal całkowicie zniszczona i ostrzelana przez rosyjskie siły, a pod gruzami budynków wciąż znajdują się ludzie. - Wizyta prezydentów: Polski, Litwy Łotwy i Estonii była podzielona na dwie części. Najpierw przywódcy tych krajów chcieli na własne oczy zobaczyć, jakie szkody Rosjanie wyrządzili w okolicznych miejscowościach - dodał Michalski. Reporter WP przypomniał, że przywódcy europejskich krajów domagali się m.in. powołania międzynarodowego trybunału, który osądzi zbrodnie dokonane przez Rosjan. - Mówili także o konieczności dostarczania broni Ukrainie - dodał dziennikarz WP. Patryk Michalski zaznaczył, że Wołodymyr Zełenski oznajmił, że wszystkie te 4 kraje, których prezydenci odwiedzili kraje, to są państwa, które od samego początku stoją na pierwszej linii. "Zapiszecie się na kartach naszej historii, będziemy zawsze o was pamiętali" - takie słowa powiedział ukraiński przywódca. - Ta wizyta skupiała się przede wszystkim na tym, aby podkreślać, aby kraje UE nie mogły zapomnieć o zbrodniach dokonywanych przez Rosjan - podkreślił Patryk Michalski. Reporter WP dodał, że prezydent Ukrainy mimo wojny jest w stanie zapraszać europejskich przywódców, gwarantując im bezpieczeństwo, na tyle, ile to możliwe. - Wszystko odbywa się w szczególnym reżimie. Dziennikarze wpuszczani są na konferencje bez telefonów komórkowych - wyjaśnił Patyk Michalski i dodał, że rejestrowanie przebiegu konferencji jest możliwe, jednak dopiero później może ona być transmitowana. Ze względu na bezpieczeństwo nie może to się odbywać w czasie rzeczywistym. - Widać, jak dobrze chroniony jest prezydent Ukrainy - relacjonował reporter WP. Patryk Michalski odniósł się także do zdjęcia, które stało się symbolem wizyty prezydenta Dudy. - To jest moment przywitania Andrzeja Dudy i Wołodymyra Zełenskiego - wyjaśnił. - Braterski uścisk. To jest ten obraz, który zostanie zapamiętany po tej wizycie - podkreślił Michalski i dodał, że jest to symbol, który mówi o tym, jak bliskie są relacje polsko-ukraińskie.