Brzmi jak scena z bajki, a komuś naprawdę udało się to przeżyć. W bieszczadzkich lasach nagrano bliskie spotkanie z rysiem. Damian Stemulak uchwycił moment, w którym zwierzę akurat odpoczywało. Fragment nagrania udostępniło Nadleśnictwo Baligród.
Samotny drapieżnik, prowadzący na co dzień skryty tryb życia, rzadko pokazuje się ludziom. W tym przypadku być może był to mikołajkowy prezent od natury, by stanąć oko w oko z jednym z najbardziej majestatycznych mieszkańców polskich lasów.
Na nagraniu można zauważyć, że zwierzę długo patrzyło się w obiektyw świadka, a do tego zachowywało spokój, w międzyczasie zajmując się swoimi sprawami.
Szansa na tego typu spotkania jest bardzo mała, ponieważ ryś porusza się głównie o świcie i zmierzchu. Bieszczady to dobre miejsce do życia dla rysia. Rozległe i słabo zaludnione tereny wraz z dużą ilością zwierzyny, to idealne miejsce dla tego gatunku.