Telefony do kopert. Tusk wystąpi w Sejmie "w trybie tajnym"
W piątek o godz. 9 Sejm ma utajnić punkt obrad, podczas którego premier Donald Tusk przekaże pilną informację o bezpieczeństwie państwa. Posłowie wejdą na salę bez telefonów i urządzeń nagrywających.
Najważniejsze informacje:
- Premier wnioskował o utajnienie punktu piątkowych obrad; posłowie mają zostawić telefony przed wejściem na salę.
- Na czas tajnej części wprowadzone będzie autonomiczne nagłośnienie, odcięte od systemów sejmowych.
- Szczegółowy harmonogram zatwierdzą Prezydium Sejmu i Konwent Seniorów; zapowiedziano osobny komunikat dla mediów.
Kancelaria Sejmu poinformowała, że po otwarciu posiedzenia o godz. 9 izba rozpatrzy wniosek premiera Donalda Tuska o utajnienie punktu obrad. Następnie planowane jest wystąpienie szefa rządu w trybie tajnym. Wcześniej premier przekazał na platformie X, że zwrócił się do marszałka Włodzimierza Czarzastego o taką formułę, aby przedstawić "pilną informację dotyczącą bezpieczeństwa państwa".
Sejm utajni część obrad
Jak zapowiedziano, w związku z utajnieniem pierwszej części posiedzenia zmienią się zasady obsługi medialnej. Kancelaria Sejmu ma wydać w tej sprawie osobny komunikat. Szczegółowy harmonogram tajnej części zostanie zatwierdzony po posiedzeniach Prezydium Sejmu i Konwentu Seniorów. Marszałek Czarzasty mówił, że sprawą zajmowało się Prezydium na czwartkowym posiedzeniu o godz. 18.
W rozmowie z Polską Agencją Prasową szef sejmowej komisji regulaminowej Jarosław Urbaniak (KO) wyjaśnił zasady bezpieczeństwa obowiązujące podczas tajnej części obrad: - Na salę obrad wchodzi się absolutnie bez niczego, to znaczy bez telefonów i wszystkiego innego, co w dzisiejszych, wysoce zaawansowanych technologicznie czasach, mogłoby mieć przekaźnik albo system nagrywający dźwięk lub wideo - powiedział Urbaniak.
Tusk kontra Nawrocki. Polacy wybrali ulubieńca
Według niego posłowie otrzymują koperty na rzeczy zbędne, w tym zegarki, długopisy, pióra i telefony. - W zamian dostaje taki numerek jak w szatni w przypadku okrycia wierzchniego - dodał szef komisji regulaminowej.
Urbaniak zapowiedział, że wyłączone zostaną sejmowe systemy nagłośnieniowe, a na sali pojawią się systemy autonomiczne, niepołączone z żadną infrastrukturą. Dodatkowo przed salą mogą stanąć dodatkowe bramki kontrolne, a Straż Marszałkowska sprawdzi, czy parlamentarzyści nie wnoszą niedozwolonych urządzeń.
Ostatnio Sejm utajnił część obrad na początku sierpnia, gdy rozpatrywał wniosek prokuratury dotyczący uchylenia immunitetu posłowi PiS Antoniemu Macierewiczowi.