Debata o możliwej zmianie władzy po najbliższych wyborach parlamentarnych ponownie rozgrzała atmosferę w Sejmie. Choć do 2027 roku zostało trochę czasu, partie już toczą wyścig o kolejnych wyborców. W centrum uwagi od miesięcy pozostaje ewentualna koalicja PiS i Konfederacji. Jak jednak patrzą na to politycy z ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego?
W Sejmie pojawił się reporter WP Filip Kowalewski. Zapytaliśmy parlamentarzystów z PiS, jak widzą przyszłość swojej partii i czy po wyborach parlamentarnych w 2027 roku rozważają koalicję z Konfederacją.
- Jestem przeciwnikiem koalicji z Konfederacją. Mam nadzieję, że PiS wygra wybory na takim poziomie, żeby mogło rządzić samodzielnie - stwierdziła Joanna Lichocka.
- Mam wrażenie, że bardziej Konfederacja niespecjalnie widzi koalicje z PiS-em. Jak widzę emocjonalne wpisy posłów Konfederacji, czasami na czele ze Sławomirem Mentzenem, to mam wrażenie, że te emocje przysłaniają takie racjonalne podejście do polityki. Nie można być dzieckiem w polityce. Wierzę, że takie porozumienie jest możliwe, a czy politycy Konfederacji będą chcieli, to ich decyzja - ocenił Paweł Jabłoński.
- Jeśli okaże się, że to jest droga do odsunięcia Donalda Tuska i całej jego Koalicji od władzy to trzeba tą drogą podążać - dodał Krzysztof Szczucki.
Jak można wywnioskować ze słów parlamentarzystów PiS, w jednym obozie słychać stanowcze "nie" wobec Konfederacji, w drugim z kolei padają głosy o konieczności politycznego pragmatyzmu. Czy niejednoznaczne wypowiedzi polityków bardziej ujawniają wewnętrzne podziały niż spójny plan na 2027 rok? Więcej w materiale wideo.