Pręt z podłączonym napięciem 220 wolt chciał wykorzystać w piątek do zbierania dżdżownic pewien wędkarz. Instalacja miała spowodować, że robaki zesztywnieją i łatwo dadzą wybrać się z ziemi. Efekt okazał się piorunujący, ale tylko dla mężczyzny.
Ciało 55-letniego Kazimierza P. wyłowiono w poniedziałek z Wisły w Przyłubiu - w połowie drogi pomiędzy Toruniem i Bydgoszczą. Prawdopodobnie to właśnie jego, przed tygodniem, próbował ratować toruński posterunkowy Piotr D., który także utonął.
Prezydent na wniosek premiera nadał w środę Krzyże Kawalerskie Orderu Odrodzenia Polski dwóm policjantom, którzy w poniedziałek w Toruniu pospieszyli na ratunek tonącemu w Wiśle wędkarzowi; jednemu z nich pośmiertnie.