My, Anglicy, jesteśmy prostymi typami i prawda ta znajduje odzwierciedlenie w naszych świątecznych przyjemnościach. Zwróćcie uwagę, że napisałem "przyjemnościach", a nie obchodach. To dlatego, że angielskie Boże Narodzenie składa się w 99 procentach z dobrej zabawy, jeden procent zostawiamy sobie na pamiętanie, że ma ono coś wspólnego z wydarzeniami w Izraelu przed 2 tysięcy lat. Kiedy obserwuję chodzenie do kościoła, abstynencję i wszystkie pobożne rytuały, które towarzyszą polskiemu Bożemu Narodzeniu, czuję się trochę winny, ale potem jadę do Anglii i od razu mi lepiej. Oto lista najfajniejszych angielskich świątecznych zjawisk, za którymi będziecie tęsknić w tym roku.