Terrorysta zabił 50 osób w Nowej Zelandii, żeby rozpropagować ekstremistyczną ideologię. Temu służyło nagranie z zamachu, napisy na broni i manifest. Ekspert mówi Wirtualnej Polsce, że to równie niebezpieczne jak ISIS. Tymczasem polskie władze nabrały wody w usta i milczą na ten temat.