To opowieść o pradawnym woju, który na udeptaną ziemię wyzywał samego prezydenta Dudę, a dzięki sprytowi podbił warszawski Targówek. Jego ekspansję zatrzymał dopiero prokurator. Choć zarzuty są czysto karne, to przy okazji zaczęły rodzić się pytania o to, kto pomógł zbudować potęgę aresztowanego.