Zadźgał nożem ojczyma. Wpadł na Dworcu Centralnym w Warszawie
Oskarżony o zabójstwo na Targówku został aresztowany w czwartek. Był o krok od wyjazdu z Warszawy i zmylenia pogoni - policjanci zatrzymali go na stołecznym Dworcu Centralnym. Jego ofiara, 52-letni ojczym, nie przeżył ciosów nożem.
Śledczy poszukiwali 25-letniego mężczyzny od poniedziałku. To wtedy na ulicy Targówka doszło do dramatycznej rodzinnej sceny. Odtworzenie jej przebiegu było możliwe dzięki zeznaniom świadków, którzy obserwowali to dynamiczne wydarzenie, związane z jakimś konfliktem pomiędzy pasierbem, obywatelem Rosji, a jego ojczymem.
Jak relacjonuje komisarz Paulina Onyszko ze stołecznej policji, starszy z mężczyzn siedział w samochodzie. Młodszy otworzył drzwi pojazdu, zaczął okładać pięściami i kopać swojego ojczyma. Zaatakowany próbował uciekać, ale 25-latek powalił go na ziemię i zadał mu kilka ciosów nożem.
Zadźgał nożem ojczyma. Zatrzymany na Dworcu Centralnym
Do rannego przyjechało pogotowie. Nie udało się jednak go uratować. Zmarł w szpitalu z powodu ciężkich uszkodzeń narządów wewnętrznych.
Świadek wskazał policjantom przybyłym na miejsce awantury kierunek ucieczki sprawcy. Patrol wyruszył na poszukiwania z psem tropiącym.
Wówczas jednak nie udało się dopaść winowajcy. Zadanie powiodło się dopiero po operacyjnej pracy, jaką wykonali funkcjonariusze z Targówka. Zdjęcia z aktualnym wizerunkiem 25-latka obiegło wszystkie policyjne jednostki w garnizonie stołecznym.
Poszukiwanego wypatrzyli na Dworcu Centralnym policjanci z komisariatu kolejowego. Został zatrzymany. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu. Za zabójstwo mężczyźnie grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.