Stanowisko biskupa Józefa Wróbla, przewodniczącego Zespołu Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych, dotyczący szczepionek opartych na technologii, która bazuje na komórkach pochodzących z abortowanych płodów, wywołała niemałe poruszenie zarówno wśród opinii publicznej, jak i naukowców. Gość Agnieszki Kopacz prof. Krystyna Bieńkowska-Szewczyk nie zgadza się ze stanowiskiem biskupa i zwraca uwagę na niekompletną wiedzę duchownego w tej sprawie. - Mam nadzieję, że ta wypowiedź po prostu wypłynęła z niewiedzy albo z błędnej informacji. (…) Te linie komórkowe zostały wyprowadzone w latach 70. z tkanki embrionalnej - podkreśla pani profesor. Stwierdziła również, że komunikat biskupa Wróbla może wprowadzać ludzi w błąd. - Z całą pewnością tego typu stwierdzenia mogą sugerować komuś, że doszło do aborcji czy do użycia embrionów specjalnie w takim celu, żeby uzyskać te komórki. To jest absolutna nieprawda. (…) Te komórki przekształcono w taki sposób, że mogą być hodowane w warunkach laboratoryjnych przez wiele pokoleń. I to, z czym mamy teraz do czynienia, to są komórki odległe o lata świetlne od tych, które zostały wyizolowane, bo przeżyły miliony pasaży - tłumaczy prof. Bieńkowska-Szewczyk.