24-latek i 20-latka odpowiedzą za ucieczkę przed policją, a mężczyzna również a kradzież samochodu. Zanim policjanci ich złapali, przez kilka kilometrów „szaleli” po ulicach Rydułtów.
Policjanci zatrzymali 67-latka z Rydułtów, podejrzanego o zabicie 49-letniej znajomej, swej dawnej partnerki. Do zbrodni doszło w piątkowy wieczór, sprawca zadał ofierze kilka ciosów nożem, kiedy wyszła na spacer z psem.
Dwóch lekarzy ze szpitalu w Rydułtowach (woj. śląskie) straciło pracę po tym, jak nie przyjęli na oddział pacjenta, który kilka godzin później zmarł na zawał. Sprawę badają prokuratura, Narodowy Fundusz Zdrowia i Rzecznik Praw Pacjenta.
W Kopalni Węgla Kamiennego "Rydułtowy" doszło do wstrząsu, w którym zginął jeden górnik, a ośmiu zostało rannych. Wstrząs miał być odczuwalny nawet na powierzchni.
Pijany kierowca samochodu i jego pasażer mieli sporo szczęścia. Groźny wypadek nie zakończył się tragicznie i nikt nie ucierpiał. Auto staranowało ogrodzenie i uderzyło w budynek mieszkalny. Mężczyzna stracił już prawo jazdy, a sprawa trafi do sądu.
Ok. godz. 20.40 doszło do silnego wstrząsu w kopalni ROW Ruch Rydułtowy. Zagrożonych było 14 górników, których wycofano na powierzchnię ziemi. Drgania ziemi odczuli też okoliczni mieszkańcy.
Kierowcy opla pomyliły się biegi. Zamiast "dać na wsteczny", pojechał do przodu. Na skutek pomyłki, wjechał w witrynę piekarni. W całym zderzeniu ranna została pasażerka opla.
Od kilku dni, mieszkańcy Wodzisławia Śląskiego odczuwają wstrząsy w swoich mieszkaniach. Zaniepokojeni tym zjawiskiem, zwrócili się do redakcji Wirtualnej Polski, z prośbą zbadanie sprawy.
W kopalni Rydułtowy ponownie wystąpiły silne, podziemne wstrząsy. Pracownicy zostali wycofani z zagrożonego rejonu, ale na dole nie odnotowano zniszczeń.
Czterech górników znalazło się w strefie podziemnego zawału, jaki nastąpił po silnym wstrząsie w kopalni Rydułtowy. Z trzema z nich ratownikom udało się nawiązać kontakt. Trwa akcja ratownicza - podał Wyższy Urząd Górniczy (WUG) w Katowicach.
Kompleksowa kontrola, przeprowadzona z inicjatywy ministra spraw wewnętrznych w 36 kopalniach wykazała nieprawidłowości we wszystkich skontrolowanych zakładach. Wszczęto postępowania wyjaśniające wobec 96 osób.
Dwaj ostatni górnicy, poparzeni ponad dwa miesiące temu w wyniku zapalenia się metanu w kopalni "Rydułtowy", opuścili w środę Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.
W czwartek nad ranem w siemianowickim
Centrum Leczenia Oparzeń zmarł trzeci z górników, rannych przed
blisko trzema tygodniami w wyniku wypływu i zapalenia się metanu w
kopalni "Rydułtowy".
W nocy z poniedziałku na wtorek w
siemianowickim Centrum Leczenia Oparzeń zmarł drugi górnik, ranny
przed ponad dwoma tygodniami w wyniku wypływu i zapalenia się
metanu w kopalni "Rydułtowy" - podały służby wojewody śląskiego.
W kopalni "Rydułtowy" w Rydułtowach, gdzie w sobotę doszło do nagłego wypływu i zapalenia się metanu
trwa pożar. Ratownicy rozpoczęli w niedzielę budowę tam przeciwpożarowych, by odciąć dopływ powietrza do tego rejonu.
Stan przebywających w szpitalach 10 górników poparzonych podczas sobotniego wybuchu metanu w kopalni "Rydułtowy" w Rydułtowach jest nadal poważny. Pięciu najbardziej poparzonych przebywa w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemanowicach Śląskich.
Przyczyną zapalenia metanu w kopalni
"Rydułtowy" mogły być dwa dość silne wstrząsy górotworu, które
kopalniane urządzenia zarejestrowały w czasie, kiedy doszło do
zapalenia metanu - podał w sobotę Wyższy Urząd Górniczy (WUG).
Dziesięciu górników zostało rannych w kopalni "Rydułtowy" w Rydułtowach - podało w sobotę Polskie Radio. Jak podała PAP, powołując się lekarzy ze Szpitala Miejskiego w Rydułtowach, górnicy mają oparzenia sięgające 60% powierzchni ciała.