W Wielkiej Brytanii rosną obawy głównych partii politycznych, że w majowych wyborach do samorządów lokalnych kandydaci skrajnej prawicy z British National Party mogą zdobyć spore poparcie, podobnie jak w wyborach powszechnych w czerwcu ubiegłego roku.
Jean-Marie Le Pen
W całej Europie politycy deklarowali w poniedziałek, że są zszokowani przejściem do drugiej
tury wyborów prezydenckich we Francji skrajnie prawicowego polityka Jean-Marie Le Pena.
Poniedziałkowa prasa w wielu krajach europejskich porównywała wyniki niedzielnej pierwszej tury wyborów we Francji z trzęsieniem ziemi.
Demonstracja antylepenowska (AFP)
Wielotysięczne manifestacje przeszły w niedzielę ulicami Paryża i innych francuskich miast w proteście przeciwko przejściu do drugiej tury wyborów prezydenckich przywódcy skrajnej prawicy Jean-Marie Le Pena.
(AFP)
Obecny prezydent Jacques Chirac uzyskał w
niedzielę najwięcej głosów w pierwszej turze wyborów prezydenckich
we Francji - wynika z prognoz powyborczych.
Wynik pierwszej tury wyborów prezydenckich
"jest jedną z największych politycznych niespodzianek w powojennej
Francji, gdzie blisko połowa wyborców tradycyjnie identyfikuje się
z lewicą" - napisał w komentarzu Financial Times.
Trzęsieniem ziemi nazywają holenderskie media zwycięstwo w środowych wyborach lokalnych w Holandii ugrupowania "Leefbaar Rotterdam" na którego czele stoi Pim Fortuyn zwany "holenderskim Haiderem".
Stawialiśmy na samorządność i decentralizację kraju, tymczasem wiele decyzji podejmowanych przez obecną ekipę rządzącą przeczy naszym działaniom - powiedział Jerzy Buzek, który uczestniczył w sobotę w II Zgromadzeniu Regionalnego Ruchu Społecznego AWS Województwa Śląskiego.
Francuski skrajnie prawicowy polityk Jean-Marie Le
Pen zapowiedział w poniedziałek, że oprze swą czwartą
przedwyborczą kampanię prezydencką na hasłach antyimigracyjnych.
Do końca maja Prokuratura Apelacyjna w Warszawie przedłużyła śledztwo w sprawie inwigilacji prawicy. Wnioskowała o to Prokuratura Okręgowa, która prowadzi to śledztwo od października 1997 roku.
Prezes partii Prawo i Sprawiedliwość Lech Kaczyński powiedział, że są możliwości współpracy z nową partią SKL-Ruch Nowej Polski, ale najpierw potrzebne jest rozliczenie polityczne jej liderów.
Zdaniem lidera Platformy Obywatelskiej Macieja Płażyńskiego, SKL wybrał złą drogę podejmując "próbę powrotu do AWS". Podkreślił, że Platforma będzie nadal budowała możliwie szeroką centroprawicową partię.
SKL-Ruch Nowej Polski przyjął deklarację polityczną. Nowa partia podkreśla, że chce wziąć na siebie ciężar inicjatora zgody na prawicy i budowy jednolitej partii.
Podczas wystąpienia na kongresie Partii SKL-Ruch Nowej Polski były premier Jerzy Buzek podkreślał, że potrzebna jest silna, jednolita formacja prawicowa.
Stronnictwo Konserwatywno Ludowe - Ruch Nowej Polski - taką nazwę ma przyjąć partia, która powstanie w niedzielę z połączenia SKL i Porozumienia Polskich Chrześcijańskich Demokratów.
Prawicowi liderzy deklarują chęć tworzenia wspólnych list w przyszłorocznych wyborach samorządowych. Politycy PiS, LPR, RS AWS, ZChN i PPChD zapewniają, że są otwarci na współpracę, koalicje i sojusze samorządowe po prawej stronie.
Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe podpisało w poniedziałek deklarację współpracy z dwiema ukraińskimi partiami centroprawicowymi: Ukraińskim Ruchem Ludowym oraz Ludowym Ruchem Ukrainy.
Rada Polityczna Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego przyjęła w niedzielę uchwałę, w której uznano, że Stronnictwo wraz z Platformą Obywatelską powinno w najbliższych miesiącach zbudować nową, szeroką, wspólną partię.
Jak informuje Kurier Wileński politycy litewskiej lewicy nie zazdroszczą polskim kolegom zwycięstwa. Twierdzą, że tandem SLD-UP czeka syzyfowa praca przy naprawianiu wyników rządów prawicy w atmosferze ataków ze strony radykalnej opozycji prawicowej.
Sąd Okręgowy w Lublinie umorzył w sobotę
postępowanie przeciwko komitetowi SLD-Unia Pracy, ponieważ
wiceminister rozwoju regionalnego i budownictwa Jacek Szczot,
który żądał od tego komitetu przeprosin, wycofał swój wniosek.
W połączenie prawicy i wystawienie przez nią wspólnej listy kandydatów do Sejmu na dwa miesiące przed wyborami wierzyło 17% Polaków, wynika z sondażu przeprowadzonego przez OBOP. Przekonanych o nierealności takiego scenariusza było 45% badanych.
Artur Balazs (SKL), minister rolnictwa, powiedział w poniedziałek w Szczecinie, że po wyborach prawica powinna przyjąć jakąś wspólną formułę organizacyjną.