Marek Jurek: nie jestem entuzjastą komisji śledczych
(RadioZet)
: A gościem Radia Zet jest Marek Jurek, dawniej marszałek sejmu, a obecnie lider prawicy RP. : Nie, prawicy Rzeczypospolitej, przepraszam za rytualne wyjaśnienie, ale Prawica RP to jest portal internetowy, który w żadnym wypadku nie reprezentuje naszej partii. : No, chciałam tak skrócić, dobrze. : Jestem przewodniczącym Prawicy Rzeczpospolitej, dzień dobry pani, dzień dobry państwu. : Panie marszałku, jak pan wie pana następca likwidator, nie zgadza się na komisje śledcze, słusznie robi? : Korzysta ze swoich uprawnień. : Ale, ja wiem, takie ma uprawnienia, nie mówimy, że nie ma takich uprawnień, czy słusznie robi. : Ja powiem otwarcie, że ja nie jestem entuzjastą tych komisji śledczych, przynajmniej w tym momencie, z wielu względów. Gdyby praca tych komisji zastopowała zainteresowanie opinii publicznej i organów ścigania sprawami, o których tam jest mowa, znaczy sprawa śmierci śp. pani minister Blidy, czy sprawa afery gruntowej. Nawiasem mówiąc, o aferze gruntowej to już dzisiaj mało kto pamięta w wyniku
tego łańcucha kolejnych tam oskarżeń, pomówień, itd. Ale w tych dwóch sprawach toczy się duża debata publiczna, w moim przekonaniu komisje dzisiaj powiększałyby zamieszanie publiczne, nie prowadziłyby do wyjścia kryzysu, a nie pomagałyby go rozwiązać. Więc marszałek korzysta ze swoich uprawnień w sejmie. W ciągu pół roku i tak musiały być podjęte, zapewne byłyby podjęte wcześniej, więc tutaj nic nie jest ostateczne. : Zgadza się pan z marszałkiem. Ale „Gazeta” przypomina dzisiaj, jak to pan namawiał panie marszałku do tego żeby była komisja w sprawie Rywina, jak pan przekonywał, że ta komisja „my traktujemy całą tę sprawę również jako test na stosunek do demokracji SL” i SLD zgodziło się wtedy na komisję, a PiS się nie chce zgodzić. : Pani redaktor, ja byłem autorem pierwszej uchwały w sprawie komisji Rywina, autorem i referentem tej uchwały. : No właśnie. : Także to był mój projekt i to śledztwo parlamentarne. Tam była sprawa inna. Tam, pamięta pani o co chodziło, tam chodziło o sterowanie przez władzę
publiczną mediami publicznymi i próbę zawłaszczania kontroli nad mediami prywatnymi, dlatego że przedmiotem... : Tak, ale w komisji Orlenowskiej nie chodziło już o media, tylko o inne sprawy. : O bezpieczeństwo narodowe tam chodziło. : A tutaj chcemy się dowiedzieć, jak działają służby, nie powinniśmy wiedzieć? : Ja tylko mówię, że marszałek korzysta ze swoich uprawnień, a każde ugrupowanie parlamentarne ma prawo do swojej opinii w tej sprawie. Jeżeli chodzi o moje ugrupowanie to akurat ma stosunek sceptyczny do tych komisji. Prawica Rzeczpospolitej ma stosunek sceptyczny i nie popiera powołania ich w tej chwili. Ale co będzie dalej zobaczymy, to w sejmie nie przepada, także toczy się debata, ja doskonale rozumiem zainteresowanie wszystkich osób i aczkolwiek z niechęcią i niesmakiem, no to sam śledzę to wszystko, no bo to już dzisiaj jest jak nałóg po prostu. : Myślę, że opinia publiczna ma prawo wiedzieć czy kłamie Kaczmarek, czy kłamie Ziobro, czy kłamie Lepper kto kłamie w tej sprawie, opinia publiczna
powinna się dowiedzieć tego. : Na wywiad ministra czy właściwie premiera nominata Kaczmarka to przykro było patrzeć na wywiad z panią w TVN, dlatego, że no tam pewne fakty, rozbieżności między poszczególnymi ankietami personalnymi wyszły. : No dobrze, ale są też takie rozbieżności, które mówią o tym, że pan minister, były minister mówi, że minister Ziobro mu powiedział w przeddzień akcji, o akcji CBA, więc warto sprawdzić, który z tych panów mówi prawdę, który mówi nieprawdę, nie chciałby pan tego wiedzieć, to jest chyba ważne dla demokracji – na kogo będziemy głosować. : Oczywiście, ja myślę, że te sprawy będą trwały. Opozycja zapowiada, zresztą ciekawe czy będzie to realizować, powołanie w przyszłym sejmie tych komisji śledczych. Jeżeli sejm będzie trwał to sprawa też będzie wracać, a ja tylko mówię, że marszałek akurat decydując o tym czy wprowadza na tym posiedzeniu sejmu ten punkt do porządku obrad, czy nie, no korzysta ze swoich uprawnień. Te sprawy na pewno nie znikną. : Ale wie pan, pan marszałek
mówi o tym, że jest kampania wyborcza i to będzie wykorzystywane. A przypominamy sobie, że przecież tamte komisje też były w czasie kampanii wyborczej i mimo wszystko SLD, SLD głosowało za tymi komisjami, a PiS się boi. : Zobaczymy, jeszcze przed nami jest długi, burzliwy dzień, nie wiem czy to będzie najdłuższy dzień w polskim sejmie, ale na pewno będzie długi i burzliwy. : Będzie pan głosował przeciwko rozwiązaniu sejmu. : Tak, pewnie jako nie wiem : jeden : nie, no wśród pewnie 20, 30 posłów, którzy będą tak głosować. Ja mam pełne zrozumienie dla głosowania posłów opozycji, którzy chcą zmiany władzy w Polsce, natomiast uważam, że partia rządząca, jeżeli wpisuje się w ten nastrój, który według sondaży popiera dzisiaj trzy czwarte Polaków, ale nie dlatego żeby już Polacy dokonali wyboru innych władz, ale dlatego, że są zniesmaczeni tym, co się dzieje w życiu publicznym, partia rządząca głosując w ten sposób będzie uciekała od własnej odpowiedzialności. W moim przekonaniu, taki kryzys, jak ten, który mamy
tak naprawdę mogą rozwiązać nie wybory, które doprowadzą jedynie do odwrócenia sytuacji, pewnie te same, wiele z tych samych rzeczy, to znaczy ten sam ton agresji w polityce. : Nie wybory, a co? : Autotematyzmu polityków, którzy będą zajmować się walką polityczną, lekceważenia tego w jaki sposób relacje między rządem a opozycją wpływają na obraz Polski za granicą, to będzie to samo. Prawdziwym wyjściem z kryzysu dzisiaj byłoby tak naprawdę uporządkowanie życia publicznego. : Ale jak? : Prosta inicjatywa, prosta inicjatywa : zmiana premiera? : prosta inicjatywa prezydenta na przykład, który wyprowadza z kryzysów z zasady. : Ale jak? : Przebudowa większości parlamentarnej. Ja nie wiem ile razy premier Kaczyński rozmawiał z ludźmi, z którymi powinien rozmawiać. Takimi politykami, jak Waldemar Pawlak, Jan Rokita, Marek Biernacki, Franciszek Stefaniuk, Janusz Dobrosz - on powinien rozmawiać i budować większość parlamentarną. : Czyli proponuje pan większość PiS i PO i PSL. : Proponuję przede wszystkim żeby premier
poszukiwał większości parlamentarnej, programowej, żeby Polacy mieli wybór między propozycją centroprawicową, a lewicowo-liberalną. Bo w tej chwili Polacy mają propozycję ze strony premiera plebiscytu za tym czy popierają – nie wiem – kradzieże, korupcję itd., to jest jedna merytoryczna propozycja. I z drugiej strony propozycje opozycji żeby głosować za tym czy popierają chaos w życiu publicznym. Polacy nie popierają jednego ani drugiego. : A czy pan popiera wykorzystywanie w reklamówce PiS zatrzymanie doktora Garlickiego, jest przygotowany spot. : Nie widziałem tego spotu. : Pisze o tym „Dziennik.pl”, jeszcze go nie ma na antenie, ale w każdym razie... : Odradzałbym, odradzałbym. Zasada godności człowieka każe szanować każdego i po to oskarżonemu, nawet o najcięższe zbrodnie, gwarantuje się prawo obrony i w ogóle prawa w procesie sądowym, a nawet przy wykonywaniu wyroku, żeby tej uniwersalnej zasady przestrzegać, także odradzałbym. Zresztą w ogóle aresztowania, śledztwa, oskarżenia są rzeczą konieczną i
należy je często wykonywać bezwzględnie, ja też jestem skłonny popierać tego typu działania w sposób bardzo zdecydowany, pod jednym warunkiem, że to nie jest cel polityki, dlatego że to jest smutna konieczność, to nie jest cel polityki. : A wierzy pan panu Kaczmarkowi, którzy mówi, że służby specjalne są wykorzystywane przez rządzących? : Mam nadzieję, że nie. : Pytanie jest, czy pan wierzy? : Ja wierzę w inne rzeczy, ja wierzę w inne rzeczy, natomiast no, na pewno służby specjalne muszą być pod kontrolą. Myślę, że bardzo dobrze, wracając do początku naszej rozmowy, że dzisiaj pan minister Kaczmarek stanie przed komisją służb specjalnych, którą zresztą zwyczajowo kieruje opozycja i będzie swoją wiedzę przekazywał. Myślę też, że byłoby dobrze, gdyby dla tych procedur został zwolniony z przestrzegania tajemnicy państwowej, żeby nie mógł się nią zasłaniać i żeby jak najszybciej właściwe organy parlamentu, czy ośrodki publicznej dokonały oceny. : I na koniec panie marszałku, czy ojciec Rydzyk powinien ponieść
konsekwencje za treści antysemickie, które wygłaszał podczas wykładu dla studentów szkoły? : Znaczy, wie pani, cała opinia publiczna powinna uważać, że ofiarom zbrodni w Jedwabnym należy się najwyższy szacunek, a ich bliskim, czy ludziom, którzy poczuwają się do bliskości z nimi należy się współczucie. To samo w szerszym znaczeniu odnosi się do Holocaustu, o sprawie odszkodowań reprywatyzacyjnych, obojętnie dotyczących rodzin katolickich czy żydowskich, ale polskich rodzin - powinniśmy rozmawiać w najwyższym spokoju i z szacunkiem dla problemu. : A czy to było z szacunkiem, te wypowiedzi? : Natomiast w tej sprawie, wie pani, w tej sprawie najgorszy, ta sprawa jest zamącona dodatkowo tym, sposobem, w jaki sposób zostały opublikowane te materiały, dlatego że to się wpisuje w całą kulturą nagrań, zapoczątkowaną nocą pani Renaty Beger, która w jakiś sposób ta noc Renaty trwa w polityce polskiej. : No nie, zapoczątkował nagrania Adam Michnik, bo nagrał Lwa Rywina, więc to był taki początek, ale abstrahując od
sposobu, panie marszałku, czy to pana oburza, czy nie? : To jest zasadnicza różnica. : Nie, panie marszałku, czy to pana oburza, czy nie, ucieka pan od... : Nie, ja powiedziałem, jaki jest mój sąd. : Powinien się tak wypowiadać duchowny, czy nie panie marszałku? : Jeszcze raz powtórzę, że ludziom, którzy zginęli w Jedwabnym należy się najwyższy szacunek : A tutaj był szacunek czy nie? : I każdy, i każdy autorytet Kościoła powinien to potwierdzać. : Potwierdził o. Rydzyk swoimi słowami. : Ja dałem temu wyraz, jak nie wiem. Pani redaktor... : Gościem Radia Zet był marszałek : Nie chcę komentować podsłuchu, ja powiem dlaczego. Dlatego, że od czasów opozycyjnych, to znaczy od lat... : Musimy kończyć : od lat sześćdziesiątych, jak się zaczęło puszczanie w radio materiałów podsłuchowych mam zasadę nie komentowania rzeczy podsłuchanych. Oczywiście, że ta sprawa powinna mieć ciąg dalszy w debacie publicznej. : Co znaczy podsłuchane, to było nagrane podczas wykładu, panie marszałku, to nie była podsłuchana rozmowa o.
Rydzyka z kimś tam. : Pani redaktor, cała nasza opinia powinna skupić się w szacunku dla ludzi, którym się należy szacunek, we współczuciu dla ludzi, którym należy się współczucie i w spokojnej debacie : No szkoda, że pan marszałek nie potrafi powiedzieć, że to było złe to, co powiedział o. Rydzyk, to jest takie proste : A czy ja mówię, że było dobre, no? : dziękuję bardzo, gościem Radia Zet był były marszałek Marek Jurek, lider prawicy RP, Rzeczpospolitej.