Seria ataków na obcokrajowców w Niemczech
W Niemczech doszło do serii ataków ze strony przedstawicieli skrajnej prawicy na obcokrajowców - podała niemiecka telewizja publiczna ARD.
W Weimarze (Turyngia) grupa prawicowych ekstremistów napadła na uczestników prywatnej imprezy, w Wismarze (Meklemburgia) młodzież pobiła Indusa. Do kilku incydentów doszło także w Berlinie.
Weimarska policja zatrzymała ośmiu podejrzanych o wkroczenie na imprezę i pobicie trzech mężczyzn pochodzących z Mozambiku i Kuby. Ofiary pobicia odniosły poważne obrażenia.
Z kolei w Wismarze nad Bałtykiem skrajnie prawicowa młodzież pobiła na targu ze starociami Indusa. 36-letni mężczyzna był bity i kopany - informuje agencja dpa. Sprawcy napadu skandowali prawicowe hasła. Policja zatrzymała pięć osób.
Do kilku incydentów doszło także w Berlinie. Na stacji kolejki miejskiej w dzielnicy Wedding 38-letni Niemiec ubliżył Gwinejczykowi, a następnie rzucił w niego petardą, lekko go raniąc. Na dworcu w dzielnicy Kreuzberg grupa Niemców zwymyślała Libańczyka. Jeden z nich rzucił w niego butelką, jednak nie trafił.
W dzielnicy Prenzlauer Berg czterech Niemców sprowokowało bójkę z Turkami. Jeden z nich został lekko ranny.
W ubiegłym tygodniu nieznani sprawcy pobili w Berlinie polityka Partii Lewicy - z pochodzenia Kurda.
Urząd Ochrony Konstytucji opublikował na początku tygodnia raport, z którego wynika, że zagrożenie ze strony skrajnej prawicy wyraźnie wzrosło. Zwiększyła się liczna neonazistów oraz osób należących do środowiska skrajnej prawicy, które skłonne są stosować przemoc wobec obcokrajowców.
Jacek Lepiarz