Kiedy skatowany ośmioletni Kamil trafił do szpitala, w internecie powstała zbiórka na jego wsparcie. Szybko zebrano ponad 600 tys. zł. Dziecko niestety zmarło. Pieniądze zostały wówczas zwrócone, ale w sieci pojawiła się kolejna zbiórka - "Ku pamięci Kamilka".
Ośmioletni Kamil z Częstochowy nadal w ciężkim stanie przebywa w szpitalu w Katowicach. Dziecko jest w śpiączce farmakologicznej. Lekarze w najnowszym komunikacie przekazali, że wybudzanie chłopca zostało wstrzymane.
Ośmioletni Kamil skatowany przez ojczyma nadal walczy o życie. Chłopiec z ciężkimi oparzeniami przebywa w szpitalu w Katowicach. W związku ze sprawą śledczy postawili zarzut kolejnej osobie. Chodzi o ciotkę chłopca, której prokuratura zarzuca, że nie pomogła dziecku.
Ten poniedziałkowy poranek na długo zostanie zapamiętany przez bliskich małego chłopca ze Szczekocin. Służby, które przybyły na miejsce, udzieliły mu podstawowej pomocy. Konieczne było jednak wsparcie Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Normalny początek tygodnia. Normalny dzień i normalne obowiązki. Mama sprząta dom i bacznie spogląda na syna, który jest nieopodal. I nagle chwila nieuwagi, która wystarczyła by doszło do tragedii. 1,5 rocznego chłopca zabrał LPR