Dramat w Pankach. Chłopczyka zabrał LPR. Wystarczyła chwila nieuwagi
Normalny początek tygodnia. Normalny dzień i normalne obowiązki. Mama sprząta dom i bacznie spogląda na syna, który jest nieopodal. I nagle chwila nieuwagi, która wystarczyła by doszło do tragedii. 1,5 rocznego chłopca zabrał LPR
Poniedziałkowy poranek we wsi Panki w pow. kłobuckim nie należał do najspokojniejszych. W jednym z domów doszło do dramatycznego zdarzenia. Półtoraroczny chłopczyk został dotkliwie poparzony.
Dramat w Pankach. 1,5 roczne dziecko poparzone kawą
Gdy jego mama sprzątała, on będąc zaledwie kilka kroków od niej zahaczył o gorącą kawę która się na niego wylała. Na miejsce natychmiast zostało wezwane pogotowie. Ratownicy stwierdzili, że sytuacja jest na tyle poważna, że potrzebna jest pomoc lotniczego pogotowia.
Dotkliwie poparzony chłopiec został przetransportowany śmigłowcem LPR do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach-Ligocie. Wiadomo, że jego mama była trzeźwa.
Policjanci apelują, by mieć swoje pociechy cały czas na oku. Wiadomo, jakie dzieci potrafią być szybkie i pomysłowe. Wystarczy chwila nieuwagi, by doszło do tragedii.