pedofil(strona 3/30)

W ręce zabrzańskich policjantów wpadł 52-letni mężczyzna, który jest podejrzano o nakłanianie i uprawianie seksu z 13-letnią dziewczynką. W trakcie przesłuchania przyznał się do zarzucanych mu czynów. Został aresztowany na trzy miesiące.

Zatrzymanie 63-letniego mężczyzny to efekt międzynarodowej współpracy polskich i zagranicznych służb. Jak poinformował rzecznik Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Ciarka, mężczyzna podejrzany jest o rozpowszechnianie pedofilskiej pornografii z udziałem nawet kilkuletnich dzieci. Zatrzymany posiadał idący w tysiące zbiór nagrań o treści pedofilskiej.

Podejrzany o zabójstwo 11-letniego Sebastiana z Katowic został w poniedziałek przesłuchany w Prokuraturze Okręgowej w Sosnowcu. 41-latek przyznał się do winy. Wyniki sekcji zwłok wykazały przyczynę śmierci chłopca.

"Możemy się pobawić w dom, ja z Tobą jako małżeństwo, a mój syn będzie naszym dzieckiem" – pisze 36-latek. Po drugiej stronie ma siedzieć 11-letnia dziewczynka. To jednak nie dziecko, ale o tym mężczyzna dowie się, gdy przyjdzie na spotkanie. Wtedy pozna łowców pedofilów.

W podlegnickim Witkowie rozegrały się sceny jak z filmu. Zamaskowana, obywatelska grupa agentów Elusive Child Protection Unit Poland dokonała zatrzymania mężczyzny, który w sieci namawiał na randkę dziewczynkę. Jego rozmówczyni, która przyznawała się do ukończenia 12 lat, w rzeczywistości była figurantem, który sondował swojego interlokutora.

35-latek chciał uprawiać seks z 14-latką. Mężczyzna myśląc, że umówił się z nastolatką, tak naprawdę kontaktował się z osobą dorosłą. Gdy przyjechał na spotkanie, został zatrzymany przez policjantów.

Stowarzyszenie Wataha – Na Tropie Pedofilli wytropiło kolejnego pedofila. Dzięki jego pomocy w ręce policjantów wpadł 36-latek.

Zarzut składania propozycji seksualnych dziecku usłyszał zatrzymany przez policjantów 37-latek z Rybnika. Mężczyzna, przekonany że przez internet koresponduje z 13-latką, nakłaniał nastolatkę do spotkania i obcowania płciowego.

W sobotę w Legnicy 61-latek siłą zaciągnął do swojego mieszkania 7-letniego chłopca, po czym chciał go skłonić do czynności seksualnych. Na szczęście zainterweniowały osoby postronne i doszło do zatrzymania mężczyzny. W poniedziałek usłyszał zarzuty.

W Koninie zatrzymano 38-latka. Akcję zainicjowała grupa łowców pedofilów. Mężczyzna miał próbować umówić się na seks z nieletnią dziewczynką.

Policja zatrzymała 26-letniego mieszkańca Mazowsza podejrzanego o pedofilię. Korzystając z komunikatorów społecznościowych, wyszukiwał małoletnie poniżej 15 lat do spotkań o charakterze seksualnym. Teraz grozi mu do 3 lat więzienia.

Pierwszy raz wykorzystał ją, gdy miała 12 lat. Potem wielokrotnie dokonywał kolejnych gwałtów. Ostatnio 14 lat temu, prawdopodobnie podając jej narkotyk i zakładając czerwone stringi swojej żony. Rodzonej siostry Katarzyny.

Mężczyzna oskarżony o molestowanie 10-letniego chłopca w autobusie komunikacji miejskiej usłyszał zarzuty. 75-latkowi grozi nawet 18 lat więzienia. Obecnie przebywa w areszcie.

10-latek pomógł w ujęciu pedofila recydywisty w Poznaniu. Mężczyzna próbował go zaatakować w autobusie. Policja chce wnioskować o areszt.

We wniosku o ułaskawienie, pedofil napisał do prezydenta po wyjściu z więzienia, że powinien rozumieć czym jest "normalna i silna rodzina", która tworzy "normalne i silne państwo". Stwierdził, że wyrok budowanie takiej rodziny mu uniemożliwia. "Fakt" dotarł do dokumentu.

Pedofil ułaskawiony przez Andrzeja Dudę - jak informuje "Rzeczpospolita" - twierdził, że jego córka, którą molestował seksualnie, kłamie. Przed sądem nigdy nie przyznał się do winy. Ale sąd nie miał co do niej wątpliwości.

- Jestem bardzo wdzięczna panu prezydentowi, że pozwolił nam normalnie żyć - stwierdziła matka gwałconej przez lata małoletniej dziewczyny. Kobieta podziękowała Andrzejowi Dudzie za ułaskawienie ojca jej córki, mężczyzny skazanego prawomocnym wyrokiem za pedofilię.

Słowa krytyki kierowane w stronę Andrzeja Dudy za ułaskawienie mężczyzny skazanego za pedofilię napływają z kolejnych stron. Decyzję prezydenta negatywnie ocenił też "Fakt", o czym świadczą ostatnie okładki dziennika. Politycy PiS zarzucają dziennikarzom ingerencje w wybory. Redakcja gazety po raz kolejny odpowiedziała na oskarżenia.