Poznań. Molestował 10‑latka w autobusie. Trafił do aresztu
Mężczyzna oskarżony o molestowanie 10-letniego chłopca w autobusie komunikacji miejskiej usłyszał zarzuty. 75-latkowi grozi nawet 18 lat więzienia. Obecnie przebywa w areszcie.
Mężczyzna w poniedziałek 24 września zaatakował 10-latka w miejskim autobusie. Rzecznik wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowia w rozmowie z PAP przekazał, że wówczas w pojeździe znajdował się wyłącznie 10-letni chłopiec oraz oskarżony.- Starszy mężczyzna zmusił chłopca do tzw. innej czynności seksualnej - podkreślił policjant.
Chłopiec po powrocie do domu opowiedział o zdarzeniu rodzicom, którzy niezwłocznie zgłosili sprawę policji. - Chłopiec opisał wygląd tego mężczyzny. Opowiedział też, co ten mężczyzna do niego mówił - mówił Borowiak, dodając, że na tej podstawie policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu wytypowali sprawcę.
Jak się okazało, 75-latek był już w przeszłości karany za czyny pedofilskie. Ponadto mężczyzna w maju tego roku wyszedł z aresztu. Został zatrzymany we wtorek 22 września. Na podstawie materiału dowodowego mężczyźnie przedstawiono zarzut związany z molestowaniem 10-latka, a także zarzut naruszenia sądowego zakazu zbliżania się do nieletnich.
Poznań. Mężczyzna przyznał się do zarzutów
75-latek przyznał się do stawianych mu zarzutów. Może grozić mu nawet do 18 lat więzienia. W czwartek poznański sąd aresztował mężczyznę na trzy miesiące.
Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna kilka miesięcy temu wdarł się na teren przedszkola, podając się za dziadka jednego z dzieci. W placówce odbywało się przedstawienie. W związku z tym, że przebywało tam wielu rodziców, mężczyzna nie miał możliwości zaczepienia żadnego dziecka.