Niepokój w Pucku. "Mężczyzna próbował zwabić 8-latki słodyczami i zabawkami"
Starszy mężczyzna oferował w Pucku słodycze oraz zabawki 8-latkom i prosił, żeby poszły razem z nim. Mimo że policja odnalazła wskazanego mężczyznę, to jednak został wypuszczony. Rodzice obawiają się o swoje dzieci.
Był wczesny piątkowy wieczór 13 sierpnia, gdy grupa dzieci bawiła się w podchody w okolicach ul. Majkowskiego w Pucku. W pewnym momencie do dwóch dziewczynek podszedł wysoki, szczupły, opalony, siwowłosy mężczyzna i zaoferował im słodycze. Aby dostać łakocie, dzieci miały się z nim oddalić w nieznanym kierunku.
Puck: Starszy mężczyzna nagabywał 8-latki
Jak donosi "Dziennik Bałtycki", mężczyzna ubrany był w czarny podkoszulek, spodnie jeansowe podwinięte do kolan, białe skarpety i białe buty sportowe. Na plecach miał mały czerwony plecak, a na obu przedramionach opatrunki przypominające pobieranie krwi.
Dziewczynki odmówiły, ale mężczyzna się nie poddawał i próbował skusić je zabawkami. 8-latki powiedziały stanowczo "nie" i wtedy nieznajomy złapał jedną z nich za rękę. Szczęśliwie dziewczynka wyrwała się i razem z koleżanką odbiegła w stronę innych dzieci.
Zobacz też: Pedofilia w Kościele. Brak współpracy Episkopatu? "Biskupi się boją"
Spłoszony nagabywacz poszedł do pobliskiego sklepu, pod pozorem uzyskania od ekspedientki numeru telefonu na taksówkę. Wystraszone i zapłakane dziewczynki pobiegły do domów, gdzie opowiedziały rodzicom o niebezpiecznym zajściu.
Kolejny pedofil grasuje w Pucku?
- Jesteśmy w szoku, że taka sytuacja miała miejsce, i to tutaj, w Pucku. Naprawdę trzeba być czujnym i uświadamiać dzieci, bo kto wie, co by się stało, gdyby dziewczynki poszły za tym mężczyzną - powiedziała reporterom gazety jedna z mieszkanek osiedla przy ul. Majkowskiego.
Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Pucku zgłoszenie o podejrzanym zachowaniu mężczyzny na jednej z ulic w Pucku otrzymał w sobotę i natychmiast na miejsce skierował policjantów.
- Przeszukując ulice miasta, funkcjonariusze odnaleźli mężczyznę odpowiadającego podanemu rysopisowi - mówi sierż. Monika Mularska, oficer prasowy KPP w Pucku.
Policja w Pucku: dalszych czynności nie będzie
59-latek został zabrany do puckiej komendy, gdzie go wylegitymowano i przepuszczono jego dane przez systemy policyjne. Sprawdzono, czy posiada przy sobie niebezpieczne przedmioty lub rzeczy pochodzące z przestępstwa.
Mimo że sprawa mężczyzny zaczepiającego 8-latki zaniepokoiła rodziców, to nikt nie złożył oficjalnego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa - informuje policja. To dlatego po złożeniu wyjaśnień mężczyzna został zwolniony.
- Apelujemy o zachowanie ostrożności, jednocześnie prosząc o zgłaszanie każdorazowo przypadków podejrzanych zachowań obcych osób. Nie bagatelizujemy tego typu zgłoszeń, zawsze są one weryfikowane. Nie ma jednak konkretnych dowodów na popełnienie przez 59-latka czynów zabronionych - mówi sierż. Monika Mularska.