pandemia(strona 7/27)

Dr Tomasz Karauda ocenia brak działań rządu ws. obostrzeń związanych z pandemią COVID-19. Lekarz wytyka rządowi błędne działanie - Życie ludzkie jest ważniejsze - powiedział dr Karauda w programie Newsroom WP. Jego zdaniem znajdujemy się teraz w kryzysowej sytuacji i jedynym rozwiązaniem powinno być wprowadzenie lockdownu dla osób niezaszczepionych na wzór innych krajów europejskich. W związku brakiem podejmowania decyzji przez rządzących dr Karauda pyta: "czy życie Polaków jest mniej warte niż życie innych?"

- Z powodu wyszczepienia części społeczeństwa przewidujemy, że IV fala COVID-19 osiągnie swój szczyt mniej więcej na początku, maksymalnie w połowie grudnia . Liczba zakażeń będzie się wtedy utrzymywała na podobnym poziomie. Być może to będzie cały okres świąteczno-noworoczny. Dopiero potem dosyć ostro może to zacząć spadać - mówiła w programie "Newsroom" WP epidemiolog, prof. Maria Gańczak. Zaznaczyła, że obecna fala koronawirusa może mieć "nieco inną dynamikę" niż poprzednie. Jak wskazała, wcześniej szczyt zakażeń, gdy liczba nowych przypadków utrzymywała się na podobnym poziomie, trwał przez kilka dni. Z kolei szczyt IV fali - jak oceniła - "może się utrzymywać przez kilkanaście dni lub nawet ponad dwa tygodnie”.

Marszałek Sejmu Elżbieta Witek zaprosiła na spotkanie przedstawicieli klubów i kół w sprawie projektu dotyczącego możliwości weryfikacji szczepień pracowników przez pracodawców. W spotkaniu mają wziąć udział także przedstawiciele Rady Medycznej. Czy Koalicja Obywatelska poprze rozwiązania, które zapowiada rząd? Posłanka PO Izabela Leszczyna w programie "Newsroom" WP powiedziała, że projektu ustawy nie ma, więc oczekuje zaprezentowania na spotkaniu rekomendacji ekspertów i planów resortu zdrowia. - Powinny zostać wprowadzane obostrzenia dla osób nieszczepionych - oceniła Leszczyna, zaznaczając, że rząd PiS nie wprowadza obostrzeń, bo boi się utraty władzy. Jarosławowi Kaczyńskiemu zarzuciła, że "jest gotów poświęcić setki, dziesiątki tysięcy istnień ludzkich". - Ale presja społeczna jest tak duża, bo ludzie stracili bliskich, że Kaczyński się boi, iż zostanie o to wszystko oskarżony - komentowała rozmówczyni Mateusza Ratajczaka.

Marszałek Sejmu Elżbieta Witek zwołała spotkanie dotyczące możliwości porozumienia ponad podziałami w sprawie weryfikacji szczepień pracowników przez pracodawców. Swój udział potwierdzili m.in. przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej. - Rozumiem, że pani marszałek Witek chce rzucić koło ratunkowe rządowi Zjednoczonej Prawicy, który nie ma większości i powinien podać się do dymisji - powiedziała w programie "Newsroom" WP posłanka PO Izabela Leszczyna. - Chcemy usłyszeć, co minister zdrowia i Rada Medyczna przy premierze uważają, że trzeba zrobić - mówiła. Dodała, że jeśli eksperci przygotują wytyczne, a szef resortu zdrowia Adam Niedzielski zapowie przygotowanie ustawy, to wtedy KO poprze takie rozwiązania i - jak stwierdziła - pomoże rządowi, żeby nie umierali Polacy. - Bo nie mają większości. Mają antyszczepionkowców i antyunijną Solidarną Polskę - komentowała Leszczyna w rozmowie z Mateuszem Ratajczakiem.

Czwarta fala koronawirusa rozpędza się, a zakażonych przybywa. Zdaniem dra Bartosza Fiałka takiej sytuacji mogliśmy się w Polsce spodziewać. – Mówiliśmy o tym już latem, że hipertransmisyjny i dobrze rozprzestrzeniający się nowy wariant delta sprawia, że mamy tak dużą liczbę chorych i hospitalizowanych mimo zaszczepienia ok. 53 proc. Polek i Polaków - powiedział lekarz w programie "Newsroom" WP. - To było do przewidzenia, bo Izrael, USA czy Wielka Brytania mierzyły się wcześniej z wysoce zakaźnym wariantem delta - mówił dr Fiałek. Wyjaśnił też, że w tych krajach fale pandemii wywołane tą mutacją trwały 6-8 tygodni. - U nas trwa trzy tygodnie. Niestety wydaje się, że najgorsze przed nami - ocenił lekarz, przywołując modele polskich naukowców, które punkt kulminacyjny IV fali wskazują na przełom listopada i grudnia.

Czwarta fala zakażeń koronawirusem przybiera na sile. Rządzący nie zdecydowali się na obostrzenia, mimo licznych apeli lekarzy o ich wprowadzenie w poszczególnych regionach. - Sytuacja jest trudna - umierają ludzie - powiedział w programie "Newsroom" WP dr Bartosz Fiałek, pytany o brak decyzji rządzących w reakcji na rosnącą liczbę zakażeń. - Sytuacja jest zła, w mojej ocenie powinno się wprowadzić takie rozwiązania, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa - stwierdził lekarz. Dodał, że chodzi mu o obowiązek szczepień w newralgicznych grupach zawodowych i kontrolę szczepień pozostałych. Pytany o to, czy gra rządu nie jest ryzykowna, dr Fiałek przyznał, że zgadza się z tą opinią. - To bardzo smutne, bo nasz system niewydolny był już przed pandemią – mówił gość Mateusza Ratajczaka. W jego ocenie stąd właśnie zgony, których można było uniknąć.