mops

Zasiłek celowy jest wsparciem wypłacanym w szczególnych sytuacjach. O jego przyznanie mogą wnioskować osoby, które znalazły się w trudnej sytuacji życiowej. Jakie warunki należy spełnić, by móc wnioskować o zasiłek?

Nie żyje 80-letnia mieszkanka Dąbrowy Górniczej. Kobieta zmarła we własnym domu, gdzie panowały skandaliczne warunki. - Chciała mieć wszystko, co potrzeba, w zasięgu ręki, tuż przy łóżku. Z mojej wiedzy wynika, że w jej domu było na bieżąco sprzątane - oświadczył dąbrowski MOPS. Przeczą temu jednak udostępnione w sieci zdjęcia.

Niektórzy pracownicy ośrodka pomocy społecznej w Piasecznie nie dawali jedzenia potrzebującym. Zabierali je dla siebie i swoich rodzin. Twierdzą tak osoby, które odmówiły brania udziału w tym procederze. Eksperci mówią o żerowaniu na najbiedniejszych i bezbronnych.

Nietypowy finał miała wizyta jednej z pracownic legnickiego MOPS-u u podopiecznego placówki. Domownik zirytował się zachowaniem kobiety i zamknął ją w mieszkaniu. Interweniować musiała policja, a pracownica musiała wychodzić przez balkon.

KomPAS - tak nazywa się nowy projekt Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej we Wrocławiu. Jest on skierowany dla wrocławian zagrożonych wykluczeniem społecznym. Jego uczestnicy będą mogli skorzystać m.in. z zajęć z samoobrony, treningów radzenia sobie w trudnych sytuacjach, czy kursów dbania o wizerunek.

W lutym w Kłodzku doszło do śmierci 3-letniej Hani, która zmarła wskutek kopnięcia w brzuch przez partnera jej matki. W związku z tymi wydarzeniami z pracy zrezygnowała dyrektor kłodzkiego MOPS. Kontrola w instytucji wykazała bowiem, że pracownica MOPS wiedziała o przemocy w rodzinie, ale nic z tym nie zrobiła.

Burmistrz Kłodzka Michał Piszko podsumował wstępny raport z kontroli w MOPS, jaką przeprowadzono po śmierci 3-letniej Hani. Wnioski są wstrząsające. Ogrom notatek służbowych wskazuje na to, że asystent rodziny z MOPS doskonale wiedział, co działo się w rodzinie. Tyle że nic nie zrobił.

Znane są wyniki kontroli Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kłodzku ws. 3-letniej Hani. Pracownica MOPS miała wiedzę na temat znęcania się nad małą dziewczynką. Po tragedii kobieta straciła pracę.

Zdalne nauczanie daje się mniej zamożnym rodzinom, gdzie brakuje podstawowych sprzętów do lekcji on-line. Dlatego dzieci z rodzin zastępczych zostały wyposażone przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej we Wrocławiu w sprzęt niezbędny do nauki zdalnej oraz środki ochrony osobistej.

W Złotoryi pojawia się coraz więcej przypadków COVID-19. W najbliższych dniach liczba chorych może lawinowo wzrosnąć. Wszystko przez pojawienie się koronawirusa w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. Zakażona jest nawet sama dyrektorka placówki - Iwona Pawlus.

Dwaj pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Radomsku zostali zakażeni koronawirusem. Jednym z nich jest kobieta, która była gościem weselnym na Śląsku.

Kary dla pracowników ośrodka pomocy społecznej w Strzelcach Krajeńskich, którzy nie zapobiegli tragicznej śmierci pary staruszków. 81-letnia kobieta prawdopodobnie zmarła z głodu.

Sąd Rejonowy w Gnieźnie skazał Karinę G. na karę trzech miesięcy więzienia i roku ograniczenia wolności połączonego z wykonywaniem prac społecznych. Była opiekunka pracująca w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej została uznana za winną znęcania się nad jedną ze swoich podopiecznych.

Są wyniki kontroli MOPS-u po śmierci 9-miesięcznej Blanki z Olecka. Okazuje się, że MOPS wydał negatywną opinię ws. oddania dziecka pod opiekę rodzicom. Mimo to, sąd zdecydował o tym, że Blanka wróciła do biologicznej matki.

"Jestem Janem Chrzcicielem i zbawię świat" - wykrzykiwał mężczyzna, którego próbowali obezwładnić policjanci. Wcześniej 41-latek groził śmiercią pracownikom Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Lubawce, w województwie dolnośląskim.

MOPS odebrał pani Paulinie i panu Andrzejowi czwórkę dzieci. Sebastian miał 11 dni, gdy został zabrany mamie. Zdaniem rodziców powodem przejęcia jest bieda, bo w ich rodzinie przecież nigdy nie było patologii. - Chodzi o zaniedbanie dzieci, które też jest formą przemocy - mówi pracownica MOPS.

Leszek J., krakowski bezdomny, otrzymał z Holandii przelew na 10 tys. euro. Sąd oskarżył go o nieumyślne paserstwo. Przez 6 lat musiał przekonywać 4 sądy, że nie wie, skąd pieniądze pojawiły się na jego koncie.

Policja zatrzymała 20-letnią matkę, która zaniedbywała swojego 13-miesięcznego synka. Młoda matka oblała dziecko wrzątkiem i nie zabrała go do szpitala. W stopę chłopca wdała się martwica i zakażenie.

Pan Arkadiusz dostał wezwanie od Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, który domaga się, aby płacił 1000 zł miesięcznie za pobyt ojca w domu pomocy społecznej. Syn jest załamany informacją, ponieważ po pierwsze nie jest w stanie utrzymać ojca, a po drugie traktuje go jak obcego człowieka - mężczyzna zostawił rodzinę, gdy ten miał 4 lata.

Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu zażądał od Polski wyjaśnień w sprawie wyburzenia romskiego koczowiska we Wrocławiu. Skargę na rozbiórkę złożyli Romowie. Twierdzą, że nikt ich o niej nie poinformował, przez co rozkradziono niektóre sprzęty, a resztę - zrównano z ziemią. Innego zdania są pracownicy ośrodka pomocy społecznej.