Strzelce Krajeńskie. Tragiczna śmierć staruszków, kobieta zmarła z głodu. Kary dla pracowników MOPS
Kary dla pracowników ośrodka pomocy społecznej w Strzelcach Krajeńskich, którzy nie zapobiegli tragicznej śmierci pary staruszków. 81-letnia kobieta prawdopodobnie zmarła z głodu.
O tragedii starszego małżeństwa ze Strzelców Krajeńskich Wirtualna Polska pisała w minioną środę. W jednym z mieszkań w tym mieście znaleziono zwłoki zmarłego w fotelu 84-letniego mężczyzny i jego 81-letniej żony, która zmarła kilka godzin później. Prokuratura wstępnie ustaliła, że zgon nastąpił z przyczyn naturalnych i wykluczyła udział osób trzecich. Prawdopodobnie jednak kobieta zmarła z głodu. Jednocześnie śledczy wszczęli śledztwo w sprawie narażenia na utratę życia i nieudzielenia pomocy.
Sąsiedzi pary staruszków mówili, że słyszeli dobierające z ich mieszkania głośne dźwięki, ale wołanie o pomoc wzięli za odgłosy remontu. Twierdzili też, że o trudnej sytuacji małżeństwa informowali miejscową opiekę społeczną, która jednak nie zainteresowała się ich losem.
Jak informuje w sobotę dziennik "Polska The Times" pracownicy pomocy społecznej zajmowali się małżeństwem od 2019 r. Opiekowała się nim pielęgniarka, ale po pewnym czasie poinformowała MOPS, że podopieczni zrezygnowali z jej pomocy. Pracownik socjalny skontaktował się z dalszą rodziną zmarłego małżeństwa i miał usłyszeć, że nie życzą sobie oni wizyt pomocy społecznej i że mają zapewnioną pomoc. W związku z tym pracownicy MOPS-u nie interesowali się losem staruszków przez kolejne pół roku. Nie zrobili tego nawet wówczas, kiedy sąsiadka małżeństwa zawiadomiła, że od kilku dni nie widziała ani kobiety, ani mężczyzny. Pracownik socjalny nie sprawdził na miejscu, co dzieje się z nimi dzieje ani nawet nie poinformował służb ratunkowych. Polecił to jedynie zrobić tej właśnie sąsiadce. Tłumaczył, że był wtedy bardzo zajęty.
Zobacz także: Sławomir Nitras: czuję się oszukany przez ministra Szumowskiego
W rezultacie burmistrz Strzelców Krajeńskich Mateusz Feder podjął decyzję o zwolnieniu z pracy pracownika Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, który miał zajmować się schorowanym małżeństwem. Również dyrektor Ośrodka został ukarany naganą i otrzymał polecenie wprowadzanie procedur, które zapobiegłoby takim przypadkom w przyszłości. Cały czas też prokuratura prowadzi postępowanie karne w tej sprawie.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl