Coraz częściej mówi się o przyszłości Wojska Polskiego. Rządowe plany zakładają, że do 2010 roku powstanie zupełnie profesjonalna armia, w której szeregach powinno znaleźć się około 120 tysięcy żołnierzy. Sprawa jednak nie jest prosta. Czym innym jest decyzja o utworzeniu armii zawodowej, a czym innym próba realizacji tego przedsięwzięcia. Zlikwidowanie poboru do zasadniczej służby wojskowej spowoduje niedobór kadrowy w nowej, zawodowej armii. Można być przeciwnym takiemu rozwiązaniu, jak prezydent Kaczyński czy inni politycy, jednakże nic nie zastąpi w pełni zawodowej, nowoczesnej armii. Można również zrozumieć, że laik, chociaż jest zwierzchnikiem Sił Zbrojnych jest temu przeciwny, ponieważ w rzeczywistości nie ma zielonego pojęcia o wojsku i jego potrzebach.