Fotografie militarne zrobione w idealnym momencie

Większość sił zbrojnych świata lubi pochwalić się przed cywilami swoją aktywnością, by uzasadnić wyciągane rok w rok z publicznej kasy grube miliardy. Nic więc dziwnego, że wojskowi nie szczędzą środków na fotografów, kamerzystów i liczne służby prasowe, które mają zapewnić armii właściwą "oprawę medialną".

Być może przeznaczone na pozytywny PR pieniądze można by spożytkować lepiej, wydając je w sposób rzeczywiście zwiększający bezpieczeństwo zwykłych obywateli. Ale wtedy prawdopodobnie nie mielibyśmy okazji zobaczyć niesamowitych zdjęć, jakie powstały w wyniku całego procesu. Oto niewielka próbka fotografii militarnych, uchwyconych w idealnym momencie - w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie.

Na zdjęciu: Pilot "Thunderbirds" - zespołu akrobacyjnego sił powietrznych USA - katapultuje się z F-16 na pokazie w stanie Idaho w 2003 roku. Późniejsze śledztwo wykazało, że to błąd pilota spowodował, że maszyna rozbiła się kilka minut po starcie. Samolot wart ok. 20 milionów dolarów uległ całkowitemu zniszczeniu. Na szczęście nikomu z widzów nic się nie stało, a pilot odniósł tylko lekkie obrażenia.

Oprac. Tomasz Bednarzak

Salwa burtowa pancernika USS "Iowa" - rok 1984. Okręt zbudowany jeszcze w czasie II wojny światowej i wycofany kilka lat po wojnie koreańskiej, został przywrócony do służby w latach 80. w ramach planu "Marynarka 600 okrętów". Oczywiście stosownie go zmodernizowano i uzbrojono m.in. w pociski manewrujące Tomahawk i przeciwokrętowe Harpoon. Wycofano go ponownie w 1990 roku.

Myśliwiec F-22 Raptor w rejonie kosmodromu Cape Canaveral, w tle startujący prom kosmiczny. W erze globalnej wojny z terroryzmem każdemu startowi wahadłowców (z których NASA zrezygnowała w 2011 r.) towarzyszyły podwyższone środki bezpieczeństwa.

Pancernik USS "Missouri" ostrzeliwuje z Zatoki Perskiej cele w Iraku w czasie operacji Pustynna Burza w 1991 roku. "Missouri" to okręt typu Iowa z II wojny światowej, który - podobnie jak pozostałe jednostki tej rodziny - został przywrócony do służby w amerykańskiej marynarce na początku lat 80. ubiegłego wieku. Wycofany w 1992 roku, od 1999 pełni rolę okrętu-muzeum w Pearl Harbor na Hawajach.

Załoga amerykańskiego wozu opancerzonego Stryker wystrzeliwuje przeciwpancerny pocisk kierowany BGM-71 TOW. Armia USA od 2002 roku nabyła ponad cztery tysiące tych wozów. Z kolei opracowany jeszcze w latach 60. TOW jest najbardziej rozpowszechnionym przeciwpancernym pociskiem kierowanym na świecie. Broń ta przez cały czas jest konsekwentnie modernizowana.

Żołnierz piechoty morskiej oddaje strzał z haubicy M777 w Afganistanie. To lekkie i bardzo mobilne działo kalibru 155 mm powstało z myślą o siłach szybkiego reagowania w USA. Haubicę M777 przyjęły na wyposażenie swoich armii również Kanada i Australia.

Dwa myśliwce F/A-18 Hornet grupy akrobacyjnej marynarki wojennej USA "Blue Angels" (Błękitne Anioły) w czasie pokazów lotniczych w Hillsboro w Oregonie. Zespół utworzono jeszcze w 1946 roku i co roku daje on kilkadziesiąt pokazów na terenie całych Stanów Zjednoczonych.

Start myśliwca F/A-18C Hornet z pokładu lotniskowca USS "Carl Vinson". W marynarce wojennej USA rozpowszechnione jest stosowanie parowych katapult startowych, które służą rozpędzaniu samolotów na stosunkowo krótkich pasach startowych na lotniskowcach. Dzięki temu z pokładu okrętu mogą poderwać się w powietrze większe maszyny, z uzbrojeniem o dużej masie.

Żołnierz amerykańskich sił specjalnych salutuje w momencie wykonywania skoku spadochronowego z samolotu C-130 Hercules. Z Herculesów skaczą również i polscy spadochroniarze - warto pamiętać, że Siły Powietrzne RP użytkują sześć takich maszyn, pozyskanych od USA w ramach bezzwrotnej pożyczki na cele wojskowe.

Amerykański żołnierz strzela z granatnika przeciwpancernego AT-4. Ta szwedzka broń opracowana jeszcze w latach 80. należy do najbardziej rozpowszechnionych lekkich wyrzutni przeciwpancernych na świecie. Ich kaliber jest niewystarczający, by zniszczyć nowoczesny czołg podstawowy, ale może skutecznie eliminować lżej opancerzone pojazdy czy umocnione punkty oporu. Pewna liczba AT-4 znajduje się również na wyposażeniu polskiej armii

F/A-18 Hornet należący do lotnictwa amerykańskiej piechoty morskiej tuż przed przekroczeniem bariery dźwięku. Przy prędkości bliskiej prędkości dźwięku powstaje obłok skroplonej pary wodnej - tzw. obłok Prandtla-Glauerta.

Pokazowy przelot nad Nowym Jorkiem czterech różnych samolotów wojskowych USA w 2006 roku. Kolejno od lewej: F-16 Fighting Falcon, P-51 Mustang, A-10 Thunderbolt II, F-15 Eagle.

Oprac. Tomasz Bednarzak