Londyńska policja poinformowała wieczorem, że aresztowała w związku z czwartkowymi zamachami w Londynie dwie osoby - podała agencja AP. Policja przesłuchuje obu zatrzymanych mężczyzn.
Czwartkowe wybuchy w londyńskim
metrze przypominają zamachy z 7 lipca, w których zginęło 56 osób,
co wskazuje, że mogły być zorganizowane przez tę samą grupę -
oceniają analitycy, na których powołuje się agencja Reutera.
Czwartkowe eksplozje na trzech stacjach
londyńskiego metra i w autobusie nasuwają skojarzenia z
samobójczymi zamachami z 7 lipca, w których zginęło 56 osób i
ponad 700 zostało rannych, ale sprawcom przyświecał inny cel -
psychologiczny - oceniają analitycy z ośrodka badawczego Stratfor.
Prezydent Pakistanu gen. Pervez
Musharraf zapowiedział kontynuowanie walki z religijnym
ekstremizmem. Powiedział, że sprawcy londyńskich zamachów 7 lipca
zniesławiają islam.
Brytyjski premier Tony Blair powiedział, że w eksplozjach w metrze i w jednym z londyńskich autobusów, nie było rannych. W tym samym czasie szef londyńskiej policji sir Ian Blair poinformował, że jedna osoba została ranna. Nie sprecyzował, jak poważne są jej obrażenia.
Służby podległe MSWiA analizują informacje napływające z Europy; informacje te nie wskazują na realne zagrożenie atakami terrorystycznymi w Polsce - powiedział rzecznik resortu Marek Gieorgica. Zaznaczył, że od pierwszych zamachów w Londynie polskie służby są w podwyższonej gotowości.
W Londynie były "cztery eksplozje bądź próby wywołania eksplozji" - powiedział szef londyńskiej policji Ian Blair. Podkreślił zarazem, że eksplozje są "z pewnością bardzo poważnym incydentem". Przyznał, że jest niewielka liczba lekko poszkodowanych, ale szczegółów nie podał.
Po informacji o "incydentach" w londyńskim metrze i autobusie premier Tony Blair odłożył przewidzianą na popołudnie wizytę w jednej ze szkół - podał rzecznik szefa brytyjskiego rządu.
Dwa tygodnie po zamachach, które kosztowały
życie 56 osób, ponownie doszło do eksplozji na trzech
londyńskich stacjach metra i w miejskim autobusie. Niemal
jednoczesne wybuchy miały niewielką siłę. Jedna osoba jest ranna.
Dwie osoby zatrzymano.
Polityka zagraniczna Zachodu podsyciła islamski radykalizm stojący za atakami bombowymi w Londynie, które kosztowały życie 56 osób - powiedział burmistrz stolicy Wielkiej Brytanii, Ken Livingstone.
Polka Anna Brandt była wśród śmiertelnych ofiar zamachów terrorystycznych w Londynie 7 lipca - poinformował Aleksander Kropiwnicki z biura prasowego ambasady polskiej w Wielkiej Brytanii, powołując się na informacje z policji brytyjskiej.
Odnalazł się kolejny Polak z listy poszukiwanych po zamachach w Londynie. Do konsulatu polskiego zgłosił się Robert Kamiński - poinformował konsul Tomasz Trafas.
Szok, smutek i niedowierzanie, że akt terroru dotknął kogoś z bliskich sąsiadów - tak na wieść o potwierdzeniu śmierci 29-letniej Karoliny Glueck reagowali mieszkańcy osiedla w Chorzowie Batorym, gdzie dorastała ofiara zamachu w londyńskim metrze.
Brytyjska policja potwierdziła,
że 29-letnia Polka Karolina Glueck jest wśród śmiertelnych ofiar
zamachów w Londynie 7 lipca - poinformował konsul generalny w
Wielkiej Brytanii Tomasz Trafas.
Udzielanie poparcia Stanom Zjednoczonym w wojnie w Iraku naraziło Wielką Brytanię na większe zagrożenie atakami terrorystycznymi - wynika z ogłoszonego raportu Królewskiego Instytutu Spraw
Międzynarodowych. Wnioski raportu odrzucił brytyjski minister obrony John Reid.
Największe w Wielkiej Brytanii ugrupowanie reprezentujące sunnickich muzułmanów wydało podczas posiedzenia w Birmingham fatwę (rodzaj edyktu religijnego) potępiającą ostatnie zamachy terrorystyczne w Londynie 7 lipca.
Pięcioro Polaków obejmuje lista zaginionych zestawiona przez polski konsulat po zamachach w Londynie 7 lipca - poinformował Aleksander Kropiwnicki z biura prasowego ambasady polskiej w Wielkiej Brytanii.
Polka Monika Suchocka, ofiara zamachów w Londynie 7 lipca, zginęła w wybuchu bomby w metrze linii Piccadilly, a nie w autobusie, jak wcześniej przypuszczano. Brat kobiety, Marcin Suchocki powiedział, że tę informację przekazała mu brytyjska policja.
Brytyjski wywiad MI5 sprawdzał w ubiegłym roku jednego ze sprawców londyńskich zamachów, Mohammeda Sidika Khana, ale uznał, że nie stanowi on żadnego zagrożenia - podaje brytyjska gazeta "The Sunday Times".
Rodzinna wioska Moniki
Suchockiej, ofiary zamachów terrorystycznych w Londynie, pogrążona
jest w żałobie. Nie ma osoby, która nie wspominałaby jej jako
miłej, uczynnej osoby. Mówią to ze łzami w oczach.