Zamiast solidarnego państwa mamy źle pojętą
solidarność urzędników - twierdzi "Fakt". Oni przyznają sobie
wysokie premie, a my oczekujemy w gigantycznych kolejkach, by
załatwić najdrobniejsze sprawy. Oni biorą dodatkowe wynagrodzenie,
a my czekamy miesiącami na zabiegi medyczne. Tak być nie powinno,
akcentuje gazeta.