Przeceny w brytyjskich sklepach
W czwartek w Wielkiej Brytanii rozpoczął się sezon tradycyjnych przecen w sklepach i domach towarowych. Kolejki do niektórych sklepów zaczęły się ustawiać już od 6 rano.
Brytyjczycy poszukują przede wszystkim rzeczy praktycznych: ubrań i obuwia, mniejszym zainteresowaniem cieszy się natomiast sprzęt elektroniczny.
Bryrtyjscy ekonomiści twierdzą, że jeśli Brytyjczycy wydadzą w najbliższych dniach dużo pieniędzy, to odsunie się widmo recesji. Wydatki konsumentów stanowią bowiem około dwóch trzecich przychodu gospodarczego kraju.
Tłoczno jest nie tylko w londyńskich sklepach. Mieszkańcy Birmingham przypuścili szturm do największego centrum handlowego - Marry Hill. Poświąteczne obniżki przyciągnęły także tłumy klientów do sklepów krajowej sieci Marks&Spencer. W Glasgow niektórzy czekali kilka godzin na otwarcie modnego sklepu z odzieżą NEXT. (mk)