Warszawa: nowe bilety, nowe kłopoty
Warszawiacy od poniedziałku mogą wybierać spośród 72 rodzajów biletów komunikacji miejskiej. Zarząd Transportu Miejskiego zapewnia, że wszystko po to, aby ułatwić życie pasażerom; ci na razie stoją w kolejkach.
W Warszawie pojawiło się wiele nowych rodzajów biletów: jednorazowych, abonamentowych i czasowych, są również nowe bilety 30- i 90-dniowe na przewóz bagażu i zwierząt. Obok ulgi 50-procentowej pojawiła się również nowa, 48-procentowa.
Zamiast dotychczasowych biletów miesięcznych i kwartalnych, w stolicy wprowadzono 30- i 90-dniowe. Według ZTM, to ułatwienie zarówno dla pasażerów, jak i dla sprzedawców - pasażerowie mogą swobodnie wybierać dzień, od którego chcą, aby bilet był ważny, a sprzedający nie muszą już martwić się, co zrobić z biletami, które zostaną z danego miesiąca.
Nadal są ważne bilety kwartalne kupione przed zmianami (bez paska magnetycznego). Pasażerowie mogą dowolnie łączyć nominały biletów, by uzyskać obowiązującą opłatę za przejazd.
Zdaniem rzeczniczki ZTM Beaty Bielawskiej, nowe bilety można kupić w ponad tysiącu kiosków w stolicy i w specjalnych punktach sprzedaży biletów. _ Bilety są już dostępne w sklepach z prasą na terenie stacji metra, choć trafiły tam później niż do innych punktów sprzedaży_ - powiedziała Bielawska. Wyjaśniła, że zajmująca się dystrybucją prasy w metrze firma Kolporter S.A. początkowo nie chciała przyjąć biletów od ZTM.
W Warszawie jest jednak znacznie więcej kiosków niż tysiąc - nie w każdym więc można kupić bilety. Jeden z kilku funkcjonujących na terenie Warszawy kolporterów prasy - Ruch S.A. - który ma w stolicy ok. 800 punktów sprzedaży prasy, zapewnia, że w żadnym z nich nie brakuje biletów.
Co miesiąc bilety miesięczne i kwartalne kupowało ok. 550 tys. osób, a my wypuściliśmy 950 tys. To bardzo dużo - powiedziała Bielawska. Ostrzegła, że do obrotu trafiły już, niestety, fałszywe bilety, które zamiast paska magnetycznego miały farbę drukarską. To właśnie dlatego, jej zdaniem, w punktach sprzedaży biletów ZTM są gigantyczne kolejki.Wszyscy chcą kupować u nas, bo u nas są pewne bilety - wyjaśniła. (miz)