IPN(strona 68/1)

Strona żydowska przyjęła do wiadomości, że ekshumacja w Jedwabnem odbędzie się w najbliższych dniach i będą w niej uczestniczyć rabini - ustalił we wtorek minister sprawiedliwości Lech Kaczyński z rabinem Warszawy i Łodzi Michaelem Schudrichem.

Decyzja o ekshumacji ofiar mordu w Jedwabnem jest odroczona, lecz nie uchylona - wyjaśnia minister sprawiedliwości Lech Kaczyński. Wcześniej w programie Radia Zet "Siódmy dzień tygodnia" Kaczyński mówił, że decyzja o ekshumacji nie leży w kompetencjach wojewody, lecz odpowiedniego prokuratora Instytutu Pamięci Narodowej, a postanowienie wykonania tej ekshumacji zostało zawieszone. Jednak rabin Warszawy i Łodzi, Michael Schudrich uważa, że ekshumacja szczątków ofiar mordu w Jedwabnem jest niepotrzebna.

Instytut Pamięci Narodowej wystąpił do Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa z prośbą o możliwość przeprowadzenia ekshumacji ofiar mordu Żydów w Jedwabnem w 1941 r. - podało w piątek Radio Białystok.

W procesie Henryka M. oskarżonego o udział w ludobójstwie w obozie zagłady w Chełmnie nad Nerem zeznawali w środę świadkowie. Są to mieszkańcy Chełmna powołani przez obronę.

W śledztwie dotyczącym pogromu Żydów w Jedwabnem
w lipcu 1941 r. większość materiału dowodowego znana jest już
prokuratorowi prowadzącemu tę sprawę - uważa prezes IPN Leon Kieres.

Minister spraw zagranicznych Władysław Bartoszewski
ujawnił w niedzielę, że jego teczki zostały już w Instytucie
Pamięci Narodowej skompletowane.

Instytut Pamięci Narodowej poszukuje świadków,
którzy mogliby pomóc w wyjaśnieniu losów szwedzkich
marynarzy, zaginionych bez wieści w 1948 roku, po
opuszczeniu portu w Ustce.

Instytut Pamięci Narodowej otrzymał od Urzędu Ochrony Państwa tajne akta komunistycznych służb specjalnych, dotyczące masakry w Jedwabnem - poinformował w środę prezes IPN, prof. Leon Kieres. Przebywający w Waszyngtonie Kieres zapewnił, że po zapoznaniu się z nimi przez prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie Jedwabnego, dokumenty zostaną w najbliższych tygodniach udostępnione polskiej opinii publicznej.

W śledztwie Instytutu Pamięci Narodowej w sprawie mordu w Jedwabnem prokurator chce przesłuchać ocalałych Żydów, którzy mieszkają za granicą. Przesłuchano już osoby oskarżone w procesie z 1949 r. Prokurator wciąż nie przesądza, czy postawi komuś zarzut. Prowadzący śledztwo prok. Radosław Ignatiew z białostockiego
oddziału IPN poinformował o tym w wywiadzie udzielonym kwietniowemu Biuletynowi IPN.

Wszystkie akta PRL, które były w gestii centrali Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji są już w Instytucie Pamięci Narodowej - ujawnił prezes tej instytucji, Leon Kieres.

Witold Kulesza, prezes Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu Instytutu Pamięci Narodowej przekazał w środę środowiskom kombatanckim listę 186 miejsc grzebania ofiar zbrodni aparatu bezpieczeństwa PRL w latach 1944-1956.

Teofil P., b. funkcjonariusz UB z Radomska, jest podejrzany o fizyczne i psychiczne znęcanie się, m.in. przy użyciu prądu, nad uwięzionym członkiem "WiN" w 1949 r. W czwartek prokurator pionu śledczego Instytutu Pamięci Narodowej z Łodzi postawił Teofilowi P. zarzut popełnienia takich przestępstw.

Minister koordynator służb specjalnych Janusz Pałubicki obejrzał podziemia gdańskiego aresztu śledczego, w którym w 1945 roku więziony był jego ojciec. Instytut Pamięci Narodowej chce ustalić położenie cel śmierci, w których w latach 40. i 50. mordowano więźniów politycznych.

Jeszcze w kwietniu Instytut Pamięci Narodowej rozpocznie cykl szkoleń na temat Holokaustu, przygotowanych specjalnie dla nauczycieli z Jedwabnego, Radziłowa i Wąsosza (woj. podlaskie).

Barbara W., b. oficer SB z Częstochowy, jest
podejrzana o przekroczenie uprawnień wobec przesłuchiwanych przez
nią w stanie wojennym działaczek opozycji. To pierwszy zarzut IPN
wobec oficera SB o przestępstwa z okresu stanu wojennego.

Akta UOP, które trafią do IPN (PAP)
Szef Urzędu Ochrony Państwa Zbigniew Nowek zawarł w czwartek umowę z prezesem Instytutu Pamięci Narodowej Leonem Kieresem w sprawie przekazywania akt z archiwów UOP do IPN.

Jest prawdopodobne, że śledztwo w sprawie mordu Żydów w Jedwabnem zostanie umorzone, gdyż być może nie żyje już żaden sprawca, któremu można by postawić zarzuty - poinformował w środę prezes IPN prof. Leon Kieres.

Historyk Instytutu Pamięci Narodowej prof. Jerzy Eisler ocenia jako nieprawdopodobne publikacje, według których jeden z najbliższych współpracowników Wojciecha Jaruzelskiego, generał Tadeusz Tuczapski miał być agentem amerykańskiego wywiadu CIA.

Stronnictwo Narodowe złożyło we wtorek do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Jana Tomasza Grossa, autora książki "Sąsiedzi" opisującej wymordowanie
żydowskiej społeczności Jedwabnego.

Szef Instytutu Pamięci Narodowej prof. Leon Kieres powiedział w poniedziałek, że do
Instytutu zgłosiła się osoba, która w chwili wydarzeń w
Jedwabnem miała 10 lat, a teraz mieszka w Kanadzie. Kobieta będzie nowym świadkiem w śledztwie prowadzonym przez IPN.