Dmitrów: w pogromach mogło nie być przymusu ze strony Niemców
Nie ma dowodów na to, że Niemcy zmuszali siłą Polaków do udziału w pogromach żydowskich, takich jak w Radziłowie i Jedwabnem. Prawdopodobnie jednak wydawali im instrukcje wykonawcze - oceniają historycy IPN.
Konferencja naukowa Instytutu Pamięci Narodowej pod hasłem "Społeczeństwo zróżnicowane narodowościowo w warunkach wojny; początek wojny niemiecko-sowieckiej i losy ludności cywilnej" odbywa się w środę w Białymstoku. Biorą w niej udział historycy i archiwiści z kraju i zagranicy.
_ Mordy w Radziłowie i Jedwabnem są typowymi dla tego okresu i należy je uznać za pogromy zorganizowane przez specjalistów z gestapo i dokonane głównie polskimi rękami_- powiedział dr Edmund Dmitrów, szef biura edukacji publicznej białostockiego oddziału IPN. Jego zdaniem, nie wydaje się jednak, aby udział w pogromie, a zwłaszcza bezpośrednie uczestnictwo w czynach zbrodniczych było wynikiem bezpośredniego przymusu ze strony Niemców. Jednocześnie Dmitrów nie wykluczył czynnego uczestnictwa hitlerowców w żydowskich pogromach.(miz)