Rozpoczęła się ekshumacja w Jedwabnem
(PAP/Adam Tuchliński)
W Jedwabnem rozpoczęła się w środę główna część prac ekshumacyjnych - poinformował obecny tam prokurator Instytutu Pamięci Narodowej Radosław Ignatiew.
30.05.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Prowadzący śledztwo w sprawie mordu Żydów w Jedwabnem Ignatiew ujawnił, że jest już zdejmowana warstwa ziemi tuż nad szczątkami pochowanych tam osób.
W południe do Jedwabnego przyjechał rabin Menachem Ekstein z Izraela, który jest obecny przy ekshumacji. Towarzyszą mu rabin Warszawy i Łodzi Michael Schudrich oraz szef pionu śledczego IPN prof. Witold Kulesza.
Ignatiew nie podał szczegółów przebiegu prac, zaznaczył jedynie, że szczątki ofiar nie będą przenoszone w inne miejsce. Nie wiedział też, ile czasu mogą potrwać prace.
Według nieoficjalnych informacji, zdejmowana jest i dokładnie badana warstwa ok. 50-60 cm ziemi na mogile. Na razie są w niej jedynie drobne szczątki spalonych kości i osobiste, małe przedmioty, które mogą pochodzić z ubrań ofiar.
Nigdy nie wyraziłem zgody na ekshumację, tak jak podały to niektóre media - mówił w środę w Jedwabnem rabin Warszawy i Łodzi Michael Schudrich. Stwierdził, że nie mógł wyrazić takiej zgody, bo nie ma na takie działania przyzwolenia w liczącym tysiące lat prawie żydowskim. Rabin powiedział, że strona żydowska przyjęła tylko do wiadomości informację władz polskich w tej sprawie.
Prace przygotowawcze do ekshumacji rozpoczęto w zeszlym tygodniu. Jak poinformował prof. Andrzej Kola z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, który kieruje badaniami w Jedwabnem, dotychczas w miejscu mogiły ofiar zdjęto wierzchnią warstwę ziemi i nie dokopywano się do szczątków.
Trwa też badanie miejsca, gdzie stała stodoła, w której spalono Żydów. Prof. Kola dodał, że znajdowane są tam m.in. łuski po amunicji - co świadczy o tym, że do ofiar strzelano. (kor)