gang(strona 25/33)

Policja w Gorzowie razem z grupą antyterrorystyczną zatrzymała w nocy z piątku na sobotę dwudziestoosobową grupę przestępczą.

Zarzuty dwóm dyrektorom banku z Rybnika o
dokonanie szkód bankowych na 3,5 mln złotych postawiła w piątek
białostocka prokuratura. Sprawa ma związek z zorganizowaną grupą
zbrojną działającą w Suwałkach i Warszawie.

W Słupsku w ręce policji wpadła ośmioosobowa grupa handlarzy narkotyków. Zlikwidowano także działającą od dwudziestu lat wytwórnię heroiny.

Policjanci ze szczecińskiego Wydziału Centralnego Biura Śledczego zatrzymali 27-letniego Grzegorza G., pseudonim "Tyson", mieszkańca Szczecina.

Do Polski ma zostać przewieziony w środę, zatrzymany kilka miesięcy temu w Niemczech, kolejny podejrzany o przynależność do jednego z najgroźniejszych dolnośląskich gangów, którego szefem miał być Janusz K. pseudonim "Kapeć".

Lubelska policja rozbiła gang handlujący nielegalnym alkoholem. Sąd aresztował siedem osób, a policja zarekwirowała 70 tys. litrów nielegalnego spirytusu - poinformowała w sobotę rzeczniczka lubelskiej policji Bibianna Bortacka.

Sześć osób podejrzanych o udział w zbrojnej grupie przestępczej działającej na terenie województw śląskiego i małopolskiego zatrzymali funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego.

W walkach pomiędzy gangami motocyklowymi w jednym z kasyn w amerykańskim stanie Nevada zginęły 4 osoby, a 11 jest rannych.

Na cztery lata więzienia skazał w czwartek Sąd Okręgowy w Słupsku przywódców 22-osobowej szajki za wyłudzenie dwóch milionów złotych. Ofiarami oszustów padło ponad 60 firm z całej Polski.

Filipińska policja przeprowadziła w środę w Manili akcję przeciwko gangowi porywaczy, zabijając jego trzech domniemanych członków i aresztując czterech innych.

Przed sądem we Wrocławiu rozpoczął się we wtorek proces 15 mężczyzn oskarżonych o przynależność do zorganizowanej grupy zbrojnej. Na jej czele miał stać były mistrz Polski w boksie Leszek C.

Łódzki sąd aresztował we wtorek trzynaście osób związanych z tzw. zbrojnym ramieniem łódzkiej ośmiornicy. Prokuratura zarzuca im zabójstwa, uprowadzenia dla okupu, produkcję i sprzedaż narkotyków oraz napady rabunkowe.

Handel kobietami, sprzedaż broni i narkotyków, wymuszenia rozbójnicze - takie przestępstwa wymienia prokuratura w akcie oskarżenia przeciw czterem kolejnym gangsterom, współpracującym z gangiem Marka C., ps. Baca.

Międzynarodowy gang handlarzy bronią rozbili policjanci z wrocławskiego oddziału Centralnego Biura Śledczego. Zlikwidowano kanał przerzutu broni palnej, amunicji i materiałów wybuchowych z Czech do Polski.

Na kary od 2 do 15 lat więzienia skazał w piątek Sąd Okręgowy w Łodzi dziewięciu członków tzw. gangu Popeliny, zajmującego się m.in. wymuszeniami haraczy od biznesmenów. Dwóch innych mężczyzn oskarżonych w tej sprawie sąd skazał na kary roku więzienia.

Zdaniem obrońców Marka M., ps. "Oczko", wyrok skazujący gangstera na 13 lat więzienia za kierowanie grupą przestępczą o charakterze zbrojnym należy uznać za nieważny. W środę przed Sądem Apelacyjnym w Poznaniu rozpoczęła się rozprawa odwoławcza ośmiu skazanych w grudniu 2000 r. za udział w grupie przestępczej o charakterze zbrojnym.

Warszawski Sąd Okręgowy, prowadzący sprawę
gangu oskarżonego o przemyt kokainy, podjął w poniedziałek decyzję
o nie kierowaniu do Trybunału Konstytucyjnego zapytania, czy
ustawa o świadku koronnym jest zgodna z konstytucją.
Oznacza to, że proces nie zostanie przerwany i będzie kontynuowany.

Kolejny członek jednego z najgroźniejszych dolnośląskich gangów trafił do aresztu na trzy miesiące. Wrocławska prokuratura okręgowa postawiła mu sześć zarzutów - w tym jeden najpoważniejszy dotyczący zabójstwa.

Na wniosek Prokuratury Okręgowej aresztowano Doriana R., który w środę potrącił we Wrocławiu policjanta. Mężczyzna był poszukiwany przez policję w związku z podejrzeniem o udział w grupie przestępczej.

Słupska policja zlikwidowała grupę przestępców, którzy handlowali kobietami. Czterech mężczyzn i kobieta sprzedawali swoje ofiary za około tysiąc marek do domów publicznych w Niemczech. Proceder trwał od co najmniej dwóch lat. Według policji, szajka sprzedała kilkadziesiąt kobiet.