Kolejny akt oskarżenia w sprawie gangu "Ala Capone"

Jest to kolejny, czwarty już akt oskarżenia wobec członków jednej z najniebezpieczniejszych w ostatnich latach na Podhalu grupy przestępczej, której przypisano dziewięć zabójstw.

"We wszystkich aktach oskarżenia 27 osobom postawiono w sumie 95 zarzutów na szkodę 45 osób i innych podmiotów" - powiedział rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie prok. Wojciech Miłoszewski.

Kierowany obecnie do Sądu Okręgowego w Nowym Sączu akt oskarżenia jest prawdopodobnie ostatnim w śledztwie prowadzonym w tej sprawie w Prokuraturze Apelacyjnej. Do osobnego rozpoznania z różnych przyczyn wyłączono kilka innych wątków, w tym zabójstwa dziesiątej ofiary.

Władysławowi Ch. w tym akcie oskarżenia zarzucono namawianie i kierowanie zabójstwem jednej osoby. Trzy zabójstwa przypisano jego bratu Ryszardowi Ch. i Michałowi D.

Jedno z zabójstw zostało dokonane w 1999 roku w Maszkowicach. Ofiarą był barman Tomasz M. Zdaniem prokuratury, przyczyną zabójstwa mógł być konflikt wywołany handlem kradzionym alkoholem. Inna ofiara to zabity w styczniu 2000 roku strzałami w głowę i poprzez podcięcie gardła mieszkaniec Tarnowa. Bandyci sądzili, że mężczyzna jest bardzo bogaty i chcieli go obrabować.

Prokuratura przypisała podejrzanym także napady na cztery plebanie w Małopolsce. We wszystkich przypadkach - w Starym Sączu, Trzetrzewinie, Muszynie i Przydonicy - sprawcy byli bardzo brutalni. Krępowali i bili księży, a następnie kradli pieniądze.

Według prokuratury, "Al Capone" był przywódcą jednej z groźniejszych organizacji przestępczych, jakie pojawiły się na terenie południowej Polski. Członkowie grupy byli bezwzględni i działali z niezwykłym okrucieństwem, chcąc przejąć rynek narkotyków, kontrolować agencje towarzyskie i przestępczość samochodową.

Przywódca grupy Władysław Ch., ps. Al Capone, został już prawomocnie skazany na 8 lat za rozboje i wymuszenia oraz na 25 lat za telefoniczne zlecenie z więzienia zabójstwa swojego konkurenta ps. Lechman.