Prokurator Ewa Wrzosek relacjonowała w środę przed komisją śledczą, co działo się, gdy wszczęła śledztwo ws. wyborów kopertowych w kwietniu 2020 roku. Jej zdaniem wówczas takie śledztwo nie mogło się toczyć ze względów politycznych, bo mogłoby przynieść szkodę wizerunkową rządzącej partii. - Gdy mleko się wylało, chcieli jak najszybciej urwać tej sprawie łeb - oceniła.