Po co Polsce nowe lotnisko? Czy od razu będzie obsługiwać 100 mln pasażerów rocznie? Dlaczego w podwarszawskim Baranowie, a nie w Modlinie? Czy Polskę na to stać? Na długo przed wbiciem pierwszej łopaty wokół Centralnego Portu Komunikacyjnego pojawiło się bardzo dużo pytań. I jeszcze więcej błędnych, czasami wykluczających się odpowiedzi. Czas, żeby obalić część mitów.
Mija rok od powstania spółki Centralny Port Komunikacyjny. Od tego czasu jest gotowy i zweryfikowany biznesplan. Znamy też kluczowe parametry przyszłego Portu Lotniczego Solidarność. Eksperci CPK wytyczyli przebieg "szprych", czyli linii kolejowych, które pobiegną z całej Polski do CPK i Warszawy. Teraz przed spółką wybór doradcy strategicznego spośród największych lotnisk świata.
Budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego to konieczność. Wymaga jej lawinowy wzrost pasażerów samolotów i nagląca potrzeba usprawnienia połączeń kolejowych w Polsce. Będzie kosztować ok. 35 mld zł. Skąd wziąć na to pieniądze? Spółka CPK liczy m.in. na CEF – unijny program wspierający rozwój sieci transportowej na kontynencie.
Polski rynek transportu towarów drogą powietrzną to niespełna 1 proc. europejskiego. Aby zwiększyć ten udział, musimy zbudować nowoczesną infrastrukturę. Dzięki Centralnemu Portowi Komunikacyjnemu Polska ma szansę zbudować swoją pozycję wśród największych przewoźników cargo.
Czy Centralny Port Komunikacyjny przejmie tak dużą część rynku, że porty regionalne stracą rację bytu? Absolutnie nie. Duże lotniskowe huby i mniejsze lotniska współistnieją na całym świecie, ponieważ obsługują zupełnie inne segmenty ruchu. W Polsce będzie tak samo.
Centralny Port Komunikacyjny będzie oddalony od centrum Warszawy o prawie 40 km, ale dojazd do niego będzie zaskakująco szybki. Do wyboru będziemy mieli ekspresowe pociągi lub rozbudowaną autostradę.
Mieszkańcy Baranowa zdecydowali ws. budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Zdecydowana większość jest przeciwna rządowej inwestycji. Jak wynika z pierwszych ustaleń, frekwencja wyniosła ok. 47 proc.
W ciągu trzech lat, kierownictwo Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze” otrzymało 606 tysięcy złotych nagród. Rekordowy był 2016 rok, w którym przyznano ponad połowę premii z całej puli.
Niemal cała gmina Baranów zostanie zrównana z ziemią. Kilka tysięcy mieszkańców opuści swoje domy i straci sąsiadów. Inaczej Centralny Port Komunikacyjny nie powstanie. – Znaleźć klientów w nowym terenie to przynajmniej jakieś 5 lat pracy – mówi w rozmowie z reporterem WP Tomasz Śnieg, mieszkaniec wsi Osiny i właściciel nowego warsztatu samochodowego. Niektórzy boją się, że będą musieli rozstać się z dobytkiem życia, a inwestycja i tak nie dojdzie do skutku.
W gminie Baranów rozpoczęły się konsultacje w sprawie Centralnego Portu Lotniczego. Mieszkańcy mieli poznać konkrety na temat swojej przyszłości. Na spotkanie z urzędnikami przyszli z nadzieją, że dowiedzą się, czy na ich działkach powstanie w przyszłości największe lotnisko w Europie. – Oni nic nie wiedzą – komentowali po wyjściu z rozmów mieszkańcy gmin Barów i Wiskitki. Pierwszy samolot z CPK ma odlecieć w 2027 roku.
Cezary Grabarczyk (PO) jako minister infrastruktury zapewniał, że "wierzy w Centralny Port Lotniczy", który jest Polsce potrzebny i przyniesie ogromne zyski. Zapytaliśmy go, czy po kilku latach wciąż wspiera projekt, jaki teraz na sztandary wzięło z kolei PiS.
W poniedziałek potwierdzono lokalizację budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, który powstanie w gminie Baranów nieopodal Grodziska Mazowieckiego. Od tego czasu w mediach społecznościowych trwają spekulacje na temat imienia, jakie zostanie nadane CPK.
Konferencja premier Beaty Szydło, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry oraz pełnomocnika ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego Mikołaja Wilda po posiedzeniu rządu.
