"Trzeba wyjaśnić". Minister rolnictwa o aferze ws. działki pod CPK
- Trzeba przede wszystkim wyjaśnić, czemu była sprzedawana i komu zależało na tym, żeby tę działka sprzedać - mówił w TVP Info minister rolnictwa Stefan Krajewski, pytany o słynną już działkę pod CPK.
W siedzibie Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR) odbyło się spotkanie kierownictwa tej instytucji m.in. z właścicielem działki w Zabłotni, wiceprezesem Dawtony Piotrem Wielgomasem w sprawie odzyskania przez Skarb Państwa działki potrzebnej pod CPK. Aferę w sprawie sprzedaży działki ujawniła Wirtualna Polska.
Po spotkaniu dyrektor generalny KOWR Henryk Smolarz ogłosił, że działka w Zabłotni pod kolej do Centralnego Portu Komunikacyjnego zostanie zwrócona za cenę pierwotnego zakupu. Zadeklarował, że stanie się to "tak szybko, jak to będzie możliwe".
"Nie mam powodu, żeby nie ufać dyrektorowi KOWR"
Czy odzyskanie działki kończy sprawę? - Trzeba przede wszystkim wyjaśnić, czemu była sprzedawana i komu zależało na tym, żeby tę działka sprzedać - mówił w TVP Info Stefan Krajewski. Zwrócił uwagę, że tempo finalizacji sprzedaży działki było "zawrotne".
Kto odpowiada za aferę wokół CPK? "Musimy ciągle zadawać pytania"
- Trwa kontrola tej konkretnej działki, tego, co się wokół tej działki działo. To jest kontrola doraźna, prowadzona przez departament ministerstwa. (…) Jak będę miał pełne wyniki kontroli, będę podejmował decyzje - wyjaśnił minister rolnictwa.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Będą rozliczenia w PSL za działkę pod CPK? Niejasna odpowiedź ministra
Gość TVP Info był dopytywany o kwestię odpowiedzialności w tej sprawie Henryka Smolarza, posła PSL. Czy zrobił wszystko w ciągu dwóch lat, by odzyskać działkę, zanim sprawa stała się medialna?
- Nie mam powodu, żeby nie ufać dyrektorowi KOWR - stwierdził minister rolnictwa i podkreślił, że trwa kontrola w KOWR.
Źródło: TVP Info