Po ogłoszeniu oficjalnych wyników sondażu exit poll na Białorusi wybuchły protesty przeciwko rządom Aleksandra Łukaszenki. Po protestach miało zostać zatrzymanych nawet 1300 osób. W Mińsku w charakterze obserwatora przebywa poseł PO Michał Szczerba. - To była dramatyczna noc. Milicja użyła broni i pocisków gumowych, a jeden z uczestników został przejechany przez samochód - relacjonował Szczerba w programie "Tłit" Wirtualnej Polski. Białoruska Centralna Komisja Wyborcza informuje, że Aleksander Łukaszenka otrzymał 80,2 proc głosów, a Swiatłana Cichanouska - 9,9 proc. Szefowie poszczególnych komisji wyborczych publikują jednak wyniki na korzyść jego rywalki. - Tu na miejscu widać, że społeczeństwo chce zmiany. Jechałem taksówką i kierowca mówił, że nie zna nikogo, kto głosowałby na Łukaszenę - mówił gość Marcina Makowskiego.